wtorek, 24 listopada 2009

drogi porozmawiac zeby ...

SCENA XII. Pojawia się Dulska i Hesia, Dulska opowiada Juliasiewiczowej epizod z drogi powrotnej, kiedy to chciała kupić dla córki ulgowy bilet w tramwaju, a konduktor się temu sprzeciwił. Dulska narzeka na wydatki: kto nie szanuje grosza, ten niewart... i natychmiast daje kolejny dowód swojego chorobliwego skąpstwa, kiedy każe całej rodzinie pić herbatę w wyziębionym z powodu zepsutego pieca pokoju: I tak na przyszły rok nie będę tu mieszkać, tylko wynajmę. Więc mi lokator piec poprawi. Juliasiewiczowa z ironią dopytuje się Hanki o jej kiepskie samopoczucie, a później złośliwie komentuje wieczorną eskapadę Zbyszka. Zmartwiona Dulska uskarża się na niewdzięczność syna: Już mu tak dogadzam, żeby go tylko w domu przytrzymać, a później – aby się pocieszyć – zaczyna przygadywać siostrzenicy, że i ona prowadzi się „niemoralnie". Obrażona Juliasiewiczowa ujawnia Dulskiej prawdę – wkrótce i jej mieszczański, „uczciwy" i „spokojny" dom stanie się miejscem sensacji. Kiedy przerażona Dulska nie chce uwierzyć w oczywiste fakty, Juliasiewiczowa radzi jej porozmawiać z Hanką, a sama wychodzi do pokoju dziewcząt.