sobota, 10 października 2009

w niz ...

Krytycy pozytywistyczni częściej niż dawniejsi używają pojęcia natury w zespoleniu z prawdą

wspolistnieja strukture stylow ...

W Balladynie reguły ironii artystycznej skrystalizowały się natomiast wyraźnie i konsekwentnie określiły strukturę utworu. Los ludzki tłumaczy tu „antytetyczna synteza" amoralności perfidnego fatum i sprawiedliwości Boskiej, irracjonalnej chaotyczności przypadku i etycznej logiki zbrodniczego życia, siły namiętności i siły sumienia. Zbrodniczość rodzi wielkość, dobroć — słabość lub ślepotę, moc baśniowej cudowności mąci porządek moralny świata i ujawnia swą bezradność. „Pańskość" i „ludowość" zamieniają się swymi skonwencjonalizowanymi w romantycznym świecie rolami, a korona Lecha, zakład błogosławieństwa Boskiego, wywołuje zbrodnie i nieszczęścia. Każda niemal z postaci łamie konsekwencję swego emploi, prowokując własną klęskę, i każde niemal z wydarzeń wątku tragicznego jest anihilowane przez swoje komediowe echo. Feeryczność i bufoneria, wzniosłość i groteskowość nie współistnieją w utworze obok siebie na zasadzie romantycznego mieszania stylów i kategorii estetycznych, lecz się wzajemnie zderzają i kwestionują, współdziałając w kształtowaniu wieloznaczności sytuacji dramatycznych. Mniej wyraźnie przejawia się w Balladynie „ironia fikcji", a z nią poetycka autorefleksja. W obrębie 5 aktów tragedii rozbijaniu iluzji służą przede wszystkim manifestacyjne anachronizmy i aluzje do autorskiej współczesności, a także postacie Filona i Grabca. Stanowią one parodystyczne alegorie, kompromitujące XIX-wieczne tendencje literackie. Dopiero w Epilogu pojawia się jaskrawy sygnał „ironii formy" — teatr w teatrze, przedstawienie reakcji widowni po spektaklu Balladyny. I tu dominują funkcje polemiczne, niemniej dochodzi też pośrednio do głosu przeświadczenie o wyższości poetyckiej wizji przeszłości wobec racjonalistycznych konstrukcji „uczonków".

jest tragizm badz ...

W I. 70-tych tragizm jako światopogląd jest odrzucany i traktowany krytycznie bądź jako element

SZTUKA ...

SZTUKA RZYMSKA

na tego i ...

Problematyka indywidualistyczna najwyższe natężenie osiągnęła u progu romantyzmu. Podstawowe i na różne sposoby kontynuowane, pogłębiane i interpretowane jej wątki wprowadziły do literatury romantycznej Cierpienia młodego Wertera (1794) i Fausta cz. I Goethego, Zbójców Schillera, Renćgo (1802) Chateaubrianda, potem Giaura (1813), Korsarza (1814), Larę (1814) oraz inne powieści poetyckie i dramaty Kain (1821) i Manfred (1817) Byrona, wreszcie Spowiedź dziecięcia wieku (1836) Musseta. Wymienione utwory interpretowały świat z pozycji indywidualistycznych, koncentrowały się prawie wyłącznie na życiu jednostki jako wartości samej w sobie. W literaturze polskiej wśród tego typu utworów zorientowanych indywidualistycznie można wymienić np. I i IV część Dziadów Mickiewicza, Marię Malczewskiego, Godzinę myśli czy Kordiana Słowackiego.

przedmiotow... za polega ...

„Równie naturalnym, słusznym i prastarym jest ten rodzaj porównań, który polega na opisie własności jednego przedmiotu za pomocą innych przedmiotów" (studium o Farysie).

murow p.n.e. Perusia, ...

Perugia (staroż. Perusia), m. w środk. Włoszech, .pierwotnie jedno ze znaczniejszych miast etruskich, wchodzące w skład Ligi Etruskiej. Badania archeol. od XIX w. Zachowały się fragmenty kamiennych murów obronnych z dwiema bramami, przesklepioną łukiem — Arco di Augusto i zdobioną dekoracją rzeźbiarską — Porta Marzia. W pobliżu P. znajduje się skalne hypogeum Wolumniuszy z II—I w. p.n.e. o formie typowego domu etruskiego. Do najbardziej znanych zabytków sztuki etruskiej znalezionych w rejonie P. należy brązowy posąg Aulusa Metellusa (zw. Arringatore).

i rzeczywistosci, dwaj ...

Postaciami, które są wcieleniem pewnego programu narodowego, są trzej bohaterowie Pana Tadeusza: sam Tadeusz, Maciej Rózeczka i Jankiel. Norwid, któremu brakło poczucia humoru pogodzonego z życiem, nie docenił w ogóle największego dzieła Mickiewicza i o bohaterze tytułowym mówił z lekceważeniem. Ale wysunięcie Tadeusza na czoło nie było przypadkiem. Dzieło powstawało jako dalszy ciąg programu zawartego w Księgach i artykułach „Pielgrzyma", a więc oczekiwania wojny powszechnej o wolność ludów. W tej sytuacji najcenniejszymi członkami narodu polskiego musieli być przyszli żołnierze. Tym właśnie rycerzem przyszłości jest Tadeusz, wyposażony poza tym w czystość i szlachetność uczuć młodości. Wiedząc o planach Jacka i Sędziego, aby przez jego małżeństwo z Zosią moralnie uprawnić posiadanie przez Sopliców części dóbr Horeszkowskich, nie chce być narzędziem żadnych planów majątkowych czy rehabilitacji imienia Sopliców, gdyby to miało się stać kosztem jakiejś presji moralnej wywieranej na Zosię. Traktując małżeństwo jako wyraz obustronnej miłości i świadomej woli, stwierdza tym samym, że jest człowiekiem nowej epoki. Maciej Rózeczka został nazwany przez obywateli zaścianka Dobrzyńskiego „Kurkiem na kościele" ze względu na kilkakrotną zmianę swych politycznych sympatii. Samo zestawienie tych zmian jest oczywistym świadectwem jego patriotyzmu i rozumu politycznego, którym górował nad otoczeniem. W ten sposób rysuje się on jako wzór obywatela w wolnej i demokratycznej Rzeczypospolitej. Wreszcie Jankiel, postać nakreślona w sposób niezwykle plastyczny i sugestywny, nie jest obrazem rzeczywistości, tylko postulatem. Mickiewicz wiedział, że ogół żydowski sympatyzował z Rosją, nie z Polską i Napoleonem, ale wierzył, że to się da zmienić na lepsze. W memoriale politycznym Do przyjaciól galicyjskich napisał: „Książę, hrabia, chłop i Zyd równie są nam potrzebni; każdego z nich trzeba przerobić na Polaka". W twórczości Słowackiego postacią programową jest niewątpliwie Samuel Zborowski, symbolizujący walkę o wolność ducha. W Listopadzie (1845—1846) Rzewuskiego dwaj rodzeni bracia są wyrazicielami dwóch przeciwstawnych programów życia narodowego. Autor zbudował swą powieść w sposób nie pozostawiający wątpliwości, który z dwóch programów uważa za słuszny, a tym samym który z dwóch równorzędnych bohaterów jest mu bliższy duchowo.

romantyzmu, stosunkow indywidualnoscia ...

W koncepcjach Kamieńskiego kluczem do zrozumienia człowieka jako istoty twórczej, samostwarzającej się w procesie historycznym była ekonomia polityczna, zwana przezeń „ekonomią materialną". Tym samym była ona dlań podstawą filozofii historii — nauki wykrywającej prawa historycznego postępu, utożsamione z immanentnymi prawami zbiorowej twórczości ludzkiej. Tak ujęta filozofia historii miała charakter presocjologiczny, daleki od „historiozofii" w rozumieniu Cieszkowskiego. Jak z powyższego widać, tylko w twórczości Cieszkowskiego i Wrońskiego mamy do czynienia z idealnym modelem „historiozofii": absolutnej, spekulatywnej wiedzy o całokształcie procesu historycznego, zakładającej istnienie metafizycznego sensu tego procesu i pełne ujawnienie go w finalnej epoce dziejów. Koncepcje innych wybitnych filozofów 1. 40-tych były już mniej lub dalej idącymi odstępstwami od tego modelu. Nie ma wprawdzie powodu, aby używać słowa „historiozofia" tylko w tym znaczeniu, jakie nadawał mu Cieszkowski, ale nie należy również O zamazywać specyficznych konotacji znaczeniowych tego terminu. „ „Historiozoficzność" jest cechą stopniowalną, przysługującą różnym filozofiom historii w różnej mierze, a niekiedy zupełnie w nich nieobecną. Można o niej mówić wtedy, gdy mamy do czynienia ze spekulatywnością i aprioryzmem, przekonaniem o uzyskaniu poznania absolutnego, z przypisywaniem historii sensu metafizycznego, którego ostateczne spełnienie równoznaczne jest zakończeniu dziejów. Nie ulega wątpliwości, że tak pojęta „historiozoficzność" była istotną cechą romantycznego myślenia o historii, aczkolwiek rzadko zbliżała się do „modelowej" doskonałości. Mesjanistyczne filozofie historii. Obok spekulatywnych historiozofii najciekawszym produktem romantycznej filozofii historii były w Polsce mesjanistyczne koncepcje profetycznych poetów: Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego. Miały one wiele cech wspólnych, aczkolwiek każda z nich wzięta z osobna była odrębnym i bogatym systemem myślowym. u Ich najważniejszą cechą wspólną (z punktu widzenia filozofii historii) było właśnie uhistorycznienie idei zbawienia, charakterystyczne dla wszelkich heterodoksji typu mesjanistyczno-millenary10 stycznego. Mówiąc najkrócej, polegało ono na uzupełnieniu idei indywidualnego zbawienia w niebie ideą zbiorowego zbawienia na ziemi, pojętego jako cel procesu historycznego. Myśl ta, zakorzeniona w starych tradycjach chiliastycznych herezji, głoszona była współcześnie przez francuskich socjalistów utopijnych i innych przedstawicieli tzw. romantyzmu socjalnego. Proklaej mowali oni konieczność „postępu religijnego" lub wręcz „nowego objawienia", zapowiadającego uetycznienie stosunków społecznych i ustanowienie na ziemi materialnego dobrobytu. Polscy poeci-mesjaniści przejęli ten schemat przesuwając w nim akcenty: od Królestwa Bożego na ziemi, mającego uwieńczyć bolesny proces historyczny, oczekiwali przede wszystkim powszechnego wyzwolenia i braterstwa narodów, uetycznienia stosunków politycznych. Najwspanialsze dokumenty świadomości mesjanistycznej — prelekcje paryskie Mickiewicza, filozoficzno-mistyczny system Słowackiego i mesjanistyczna filozofia dziejów Krasińskiego — powstały w 1. 40-tych pod katalizującym wpływem towianizmu (dotyczy to w pewnej mierze Krasińskiego również, mimo że nigdy nie należał on do Koła towiańczyków). Z punktu widzenia filozofii historii można traktować owe warianty mesjanizmu jako swoiste, w każdym wypadku różne, połączenia ogólnego schematu millenarystyczno-mesjanistycznej interpretacji chrześcijaństwa z 1) obiegowymi ideami romantycznego progresywizmu, 2) spirytualistyczną koncepcją powszechnego perfekcjonizmu, połączonego z ideą progresywnej reinkarnacji, oraz 3) kultem bohaterów, heroistyczną filozofią dziejów. 1. Romantyczny progresywizm — koncepcja głoszona w różnych wersjach przez wszystkich niemal myślicieli polskiego romantyzmu, we Włoszech reprezentowana przez Mazziniego, we Francji m.in. przez Bucheza i kolegów Mickiewicza z Collćge de France — Micheleta i Quineta — był przede wszystkim nowym rozwiązaniem problemu uniwersalizmu, przeciwstawnym abstrakcyj nemu uniwersalizmowi typu oświeceniowego. Ideałem racjonalistycznego uniwersalizmu oświeceni był uniformizm, niwelacja różnic na rzecz jednej, powszechnie obowiązującej normy oświeconeg rozumu; ideałem uniwersalizmu romantycznego (nawiązującego w tej kwestii do myśli Herdera) była różnorodność, wszechstronność i pełnia, uświęcenie pluralizmu kultur narodowych jako niepowtarzalnych i niezastąpionych indywidualizacji człowieczeństwa. Każdy z tych uniwersalistó w ujęciu „czasowym" przekształcał się w określoną koncepcję postępu. Postęp w koncepcj oświeceniowej, mierzony niezmiennymi „prawami natury", był postępem rozumu i powszechnej cywilizacji, niwelującym różnice między narodami; koncepcja romantyczna uświęcała indywidualnośc narodowe, pojmowała ogólnoludzką historię jako wspaniałą symfonię, w której każdy naród jest odrębnym dźwiękiem, a jednocześnie wyposażała narody w specjalne (zgodne z ich indywidualnością misje historyczne i w ten sposób wprzęgała je w służbę tak czy inaczej rozumianym celom ogólnoludzkim. W hierarchii wartości to, co narodowe, podporządkowane było temu, co ogólnoludzkie, ale realizowanie szczególnych zadań narodowych uznane zostało za jedyną drogę urzeczywistnienia powszechnego postępu. Do charakterystycznych cech romantycznego progresywizmu należy także programowy aktywizm, etos moralnego perfekcjonizmu, uznanie za najwyższą cnotę narodową „ducha poświęcenia" oraz wiara w aktywne braterstwo ludów. Jest rzeczą oczywistą, że taki styl myślenia nie dawał się pogodzić z racjonalizmem i utylitaryzmem epoki oświecenia. Trzeba jednakże zwrócić uwagę, że cechowała go także opozycyjność wobec koncepcji konserwatywno-romantycznych, traktujących historię jako proces organicznego, „roślinnego" rozwciju odrębnych „zasad narodowych". Koncepcje te przeciwstawiały „organiczność" świadomej, celowej działalności, idealizowały bezrefleksyjny tradycjonalizm i niepowtarzalną odrębność każdego narodu, a więc wykluczały pojęcie świadomie realizowanej misji w służbie uniwersalnego postępu. Naród był w tych koncepcjach czymś danym, a nie zadanym, niepowtarzalną „indywidualnością", a nie odrębną drogą do uniwersalnego celu; rozumiany był jako ponadindywidualna, organiczna całość, mająca po prostu istnieć i kultywować swą odrębność jako konieczne ogniwo „wielkiego łańcucha bytów". Natomiast w romantycznym progresywizmie narody rozumiane były jako wspólnoty zadań realizowanych coraz bardziej świadomie; akceptacja tradycji polegała w tej koncepcji na akcentowaniu ciągłości w realizacji wspólnego zadania, a nie na korzeniu się przed jakimikolwiek zastanymi formami życia.

ch romantyczna... ...

ch lub na niezwykłość „romantyczną" wyniesione patosem hiperbolicznych ujęć, apelujące do wzniosłośFredro ci, gwałtowne i namiętne w reakcjach emocjonalnych z jednej strony Pieśni Janusza (1835) Pola,

slynny szesciu od ...

Francois Waza, (nazwa pochodząca od nazwiska odkrywcy), słynny czarnofigurowy attycki krater wolutowy, dzieło garncarza Ergotimosa i malarza Klitiasa z ok. 560 p.n.e. Naczynie (wys. 66 cm) zostało wykonane z czerwonej gliny i ozdobione malowidłami nałożonymi na białe tło. Bogata dekoracja figuralna ujęta jest w sześciu horyzontalnych pasach. Są to gł. sceny o tematyce mit., m.in.: pochód bogów olimpijskich na weselu Peleusa i Tetydy, powrót Hefajstosa na Olimp, walka Lapitów z centaurami, epizody wojny trojańskiej. Malowidła prezentują w sumie 250 postaci, a wiele scen zaopatrzono w napisy objaśniające, czemu waza zawdzięcza nazwę „biblii greckiej". Odnaleziona w Chiusi (Włochy) w 1844, przechowywana jest obecnie w Muzeum Archeologicznym we Florencji.

naiwnosci poetow rozwoju ...

Stworzonaprzez Schellinga, a propagowana przez Mochnackiego filozofia natury była bliska świadomości estetycznej poetów romantycznych. W pełni zaakceptowali koncepcję, że to jestestwo żywe, przy tym tajemnicze i potężne jak Bóg. Wiedza o naturze jest swego rodzaju wiedzą tajemną, udzielaną przez nią samą tylko wybranym. Posiąść tę wiedzę można mocą „czucia i wiary", gdy prowadzą do rozwoju samoświadomości, nie zaś „szkiełka i oka", gdy samoświadomość ograniczają. Skojarzenie: natura — dziecko, czyli: byt spontaniczny — symbol naiwności uczucia spontanicznego jest i u Schillera, i u Mochnackiego. Na podobnej zasadzie romantycy byli od początku zafascynowani również kulturą duchową ludu. Lud wydawał im się mocno zakorzeniony w tajemniczej, duchowej warstwie natury. Rozumieć życie duchowe ludu znaczyło czytać w „duszy" natury, w jej tajemniczej księdze. A romantycy, także polscy, chcieli dotrzeć do utajonego życia natury, zgłębić jej tajemnicę wielką, równą Bogu, a w każdym razie „graniczącą" z nim. „Tam dojdę, gdzie graniczą Stwórca i natura" — woła Konrad w III Cz. Dziadów. Przyznaje sobie władzę nad naturą jako twórca i to jego koronny argument w „dialogu" ze Stwórcą. Cała twórczość mistyczna Słowackiego, zwłaszcza zaś pisma genezyjskie, jest w lwiej części zstępowaniem do głębi natury „graniczącej z Bogiem", jest próbą odkrycia i swoistego „opisania" jej duchowych źródeł. Jest to wizja natury poczętej z ducha, wizja odwołująca się do romantycznych filozofii natury,

w dla co ...

Styl humorystyczny narracji Lalki ma pokrewieństwo ze stylem kronik, które były dla Prusa doświadczalnym polem w zakresie technik komicznych. Forma humorystyczno-dygresyjna opowiadania jest charakterystyczną cechą stylu autora Lalki — tym, co odróżnia go od Sienkiewicza czy Orzeszkowej. Ta dwoistość tonu wypowiedzi ma publicystyczną genealogię i przeważa oczywiście w pierwszej fazie twórczości literackiej Prusa. Charakterystyczny dla niego styl humoru łączy się ściśle z technikami karykatury, parodii i dowcipu, ze stosowaniem języka potocznego (mowy codziennej unikającej wyszukanego słownictwa) bądź użyciem żargonu miejskiego.

tworczej. Puszkina, improwizacji ...

Interpretacja Oleszkiewicza tym łatwiej mogła do Mickiewicza przemówić, że transy improwizatorskie bywały u niego stanami ekstatycznymi, w których ogarniało go poczucie szczególnie wielkiej mocy twórczej. Swiadczą o tym zarówno słowa poety, zanotowane w łacińskim dzienniku M. Malinowskiego i wypowiedziane po improwizacji o Zborowskim, iż „co się tyczy bystrości czy to bystrości wymowy (improwizacji)", daleko pozostawia za sobą w tyle innych poetów z Szekspirem włącznie („sed quo ad celeritatem vel inventionis, vel elocutionis (improvisatii) magno illos post me reiinquo interyallo"), jak i znany dwuwiersz z improwizacji berlińskiej 1829 r. „Czyś ty mi, Schiller lub Goethe, / Widział równego poetę?" Najprawdopodobniej polemikę z takim właśnie ujęciem daru improwizatorskiego jako oznaki profetycznego wybraństwa znajdujemy w dwóch nowelach rosyjskich, w Improwizatorze W. Odojewskiego i w nie dokończonych Nocach egipskich Puszkina, ogłoszonych w r. 1837.

doby polska przez ...

Zle przyjęty przez polską krytykę tej doby naturalizm podkopał, jak się zdaje, zaufanie do

sie mesjanistyczna niemiecki ...

Geneza mesjanizmu romantycznego i jego ogólna charakterystyka. Ideologie mesjanistyczne pojawiają się i zdobywają wpływ w czasach wielkich przełomów i kryzysów, nazwano je też „wiarą, która powstaje w przepaściach katastrof i w ogniu cierpienia" (J. Ujejski). Mesjanizm romantyczny był nie tylko symptomem kryzysu, i to jednego z najgłębszych w dziejach nowożytnej Europy, lecz także próbą jego przezwyciężenia, a więc przekształcenia i przetworzenia istniejących już form myślenia w ten sposób, by uzdatnić je do pełnienia nowych funkcji, zgodnych z nowymi wymogami życia. Oznaczało to zaś zarówno modernizację (racjonalizację) archaicznej formy myślenia mesjanistycznego, jak i modernizację (swego rodzaju irracjonalizację) istniejących form myślenia racjonalistycznego. Mesjanizm romantyczny wyrósł z krytyki oficjalnego Kościoła i był próbą ożywienia wiary religijnej, co łączyło się często, paradoksalnie, z próbą jej racjonalizacji, wyrósł również z krytyki istniejącej racjonalistycznej filozofii i był próbą zbliżenia jej do religii. Najkorzystniejsze warunki rozwoju myśl mesjanistyczna znalazła zrazu na gruncie kultury francuskiej. Cechy myślenia mesjanistycznego pojawiły się zarówno u tradycjonalistów, chcących w katastrofie rewolucji widzieć zapowiedź nadejścia „trzeciej epoki chrześcijaństwa" (J. de Maistre), jak i u utopijnych socjalistów, którzy swe racjonalnie uzasadniane projekty reform chętnie wpisywali w schemat mesjanistycznomi1lenary5tyczny mieniąc się depozytariuszami tradycji Kościoła katolickiego, a zarazem fundatorami nowego kościoła i „nowego chrześcijaństwa" (J. Fourier, CH. de Saint-Simon). Maksymalistyczne tendencje pokrewne mesjanistycznym ujawniły się na początku XIX w. również w filozofii akademickiej, głównie niemieckiej i pozostającej w kręgu jej wpływów. Najdojrzalsze formy myślenia mesjanistycznego wykształcił romantyzm polski. Dokonała się w nim asymilacja i synteza idei zarówno pochodzenia obcego (francuska myśl religijno-społeczna, niemiecki idealiżm, mistycyzm J. Boehmego, E. Swedenborga i in.), jaki rodzimego (tradycjonalizm „sarmacki", słowianofilska utopia); sprzyjały temu warunki, w jakich znaleźli się po upadku powstania listopadowego Polacy, zwłaszcza tzw. Wielka Emigracja. Wpływ nowego środowiska kulturalnego, w jakim działali polistopadowi emigranci, a przede wszystkim potrzeba zracjonalizowania w postaci światopoglądu własnego doświadczenia historycznego — miały tu znaczenie decydujące. Niejednemu emigrantowi ten zbieg nieszczęść i klęsk, jakie dotknęły Polskę, nasuwał myśl, wyrażoną jeszcze w 1831 r. przez K. Brodzińskiego (O narodowości Polaków), iż naród polski jest „dla ludzkości w Chrystusie cierpiącym" i że to niezawiniofle cierpienie narodu o wysokich walorach moralnych (Polska jest „Kopernikiem w świecie moralnym") musi mieć sens historyczny i eschatologiczny. Panująca na emigracji atmosfera duchowa sprzyjała powstawaniu różnorodnych mesjanistycznych ideologii, które dostarczały schematów pojęciowych pozwalających wytłumaczyć niedawno poniesione narodowe klęski jako konieczne elementy celowego procesu dziejowego, a tym samym nadać im historyczny i eschatologiczny sens, uczynić je zapowiedzią przyszłego zwycięstwa „polskiej idei", a poczucie niższości wobec innych, szczęśliwszych narodów rekompensować poczuciem ważności misji historycznej.

metafory docierac tresc ...

właściwie odnosi się do okoliczności innej niż ta, o której ktoś mówi, i przedstawia ją tylko w obrazie. Na tym głównie też polega ta figura, ażeby obraz, pomimo zupełnie innych obrazów, jakie przedstawia, był jasnym i przejrzystym, iżby właściwą treść rzucał obcemu umysłowi. Takich obrazów pełne są przeważnie przysłowia wszystkich ludów". Istotę alegorii określają więc dwie cechy: obrazowość oraz przedstawienie stosunków ludzkich poprzez „inne jestestwa organiczne lub martwe". Kaszewski podejmuje problem genezy alegorii. Jest ona podstawowym elementem obrazowania, ujawniającego estetyczne dążenia rodu ludzkiego już na pierwszych etapach jego istnienia, wiązała się z „pierwiastkowym ruchem cywilizacyjnym". Cywilizacja bardziej rozwinięta też nią nie wzgardziła, odgrywa ona rolę szczególnie ważną w Biblii i w bajce. A za sprawą tradycji greckich przeniknęła do całej późniejszej literatury. W takich jednak utworach, jak Gargantua i Pantagruel czy Myszeis traci swoją dawną wyrazistość, także dlatego, że była nadużywana. Ostatni passus rozważań Kaszewskiego jest dla nas szczególnie interesujący, gdyż zawiera przeciwstawienie alegorii i symbolu; świadczy ono, że autor rozumie symbol w sposób bardzo tradycyjny — szeroko, jako synonim znaku. „Alegoria w naturze swej zbliża się do metafory i paraboli, czyli porównania, tak często w Nowym Testamencie; różni się zaś wielce od symbolu, który jest znakiem umówionym, oraz od mitu, który ma zawsze i wyłącznie znaczenie religijne". Wątek ten pojawia się także u Smolikowskiego: „prawdziwa alegoria tym właśnie różni się od emblematu lub symbolu, że ma ogólne, filozoficzne znaczenie; w tym też leży trudność oddania jej artystycznie". Podkreślmy, że przeciwstawienia te formułowano wówczas, gdy do Polski zaczęła docierać estetyka symbolizmu, a w swej najwcześniejszej fazie koncentrowała się ona właśnie na teorii symbolu, rozumianego akurat w sposób przeciwny od tego, który właściwy był obydwu autorom.

Z. ktorym J. ...

od (1838—1845), w którym publikowali m. in. Dembowski, J. Woykowska i gdzie Z. Krasiński

tego przycmione przeciwienstwo ...

Jako A obok tego inne przeciwieństwo: wiersze „jasne", w wymowie swej bezpośrednie, mówiące grzeb wprost i otwarte przed odbiorcą bez reszty, podające mu swą liryczność bez osłonek — jak elegii na dłoni. I wiersze „ciemne", przyćmione mgłą poetyckiej metody nienazywania rzeczy po imieniu,

W a Sie ...

Wpisana W Powieść poetycką Goszczyńskięgo koncepcja hajdamackiego zrywu decydująco wpłynęła na kreację jego Protagoni5 Ataman Nebaba Pretenduje do rangi ludowego oskarżycjj i mściciela, ma historyc prawdopodobne cechy Przywódcy ludowej rebelii, ale ustylizo go jednocześn Goszczy5 na bohatera romantyczflgo Ten bajroniczny Kozak, samotny i wyniosły, w głębi ducha obcy rozjadłej zgrai" rezunów, ma świadomość rozdartą i skażoną piętnem zbrodniczej Przewiny, wtłaczającej go w zaklęty krąg Piekielny. Nebabie, wcielające ideał mołojeckiego szyku i krasy, Przeciwstawiony jest jego „odblask Poczwarny" — Szwaczka który acz ospały i leniwy cechuje się również przebjegłoą śmiałością i skutecznością w działaniu Wizerunek jego nasycił Goszczyń5 elementami zaczerpniętymi z folkloru ukraińskiego akcentując brutalną żywiołoo i zaciek ść, tak typową dla historycz nych Przywódc koliszczyzny. Malownicza ohyda i dzikość Szwaczki oraz Podległej mu hajdamackiej czerni" urzekły Mochnackiego, który Postulując estetycą nobilitację brzydoty upatrywał w obrazie „ociężałego rozbójnj na Siczy" analogię do płócien Rembrandta. Trzecia wersja wczesnoromantycgo ukrainiu ukształtowała Się w twórczości Poetyckiej J. B. Zaleskiego, uważającego się za sPadkobiercę legendarnego Bojana a uznanego przez współczesnych (Grabowski, Mickiewicz) za najgłębiej samorodnego i autentycznego barda kozaczego ludu. W swych rapsodach rycerskoko k h oraz w wierszach Swobodnie Parafrazują cych gminne dumki ukraińskie wykreował Zaleski mityczną wizję Arkadii naddnieproj wolnej od zła i okrucieństwa barwnej i rozśpiewanej wyobrażonej jako rezerwat Poetyczno absolutnej.

znamiona jednolity ...

Poetyka liryki romantycznej. Romantyzm wyrastał zdążeń zbyt różnorodnych i często wzajem przeciwstawnych, by cale bogactwo rozwiązań poetyckich można było ująć w jednolity i wewnętrznie powiązany obraz przejawów najbardziej charakterystycznych. Stylowe znamiona liryki romantycznej układają się raczej w związki antynomicznych rozwiązań i osiągnięć, z których trudno ułożyć modelowe konstrukcje najczęstszych realizacji poetyckich. W charakterystyce, jaka winna ująć całość przedmiotu, wypada zatem ograniczyć się tylko do uogólnień, ukazujących przede wszystkim różnorodność i dynamikę wewnętrzną twórczości.

Byrona Kleista, ...

Byrona) oraz niemiecka (dramaty Goethego, Schillera, H. Kleista, G. Biłchnera). Wyraziło się to

symbolizowanych wpisywal wyroznionej ...

Również pomysły rewelatorskie Krasińskiego (wyłożone najpełniej w traktacie O stanowisku Polski z Bożych i ludzkich względów, 1841) przybierają kształt mesjanizmu narodowego, choć Krasiński nie wpisywał ich w ramy systemu kosmologicznego. Głównym przedmiotem jego zainteresowania są dzieje ludzkości. Dzieje te zamyka, podobnie jak Cieszkowski, w trzech epokach symbolizowanych przez osoby Trójcy Sw. i ujmuje jako proces celowy. Szczególną rolę w realizacji celu ostatecznego, zbawienia ludzkości, przypisuje Polsce. Męczeńskie losy historyczne Polski predysponują ją — zdaniem Krasińskiego — do odegrania wyróżnionej roli Chrystusa narodów.

indywidualnych szeregu koncepcja ...

2. Filozoficzną podstawą tej wizji była spirytualistyczna koncepcja powszechnego perfekcjonizmu nieodłącznie związana z ideą progresywnej reinkarnacji — ideą podstawową w doktrynie Towiańskiego, ale głoszoną również przez Krasińskiego, a nawet przez Cieszkowskiego, który uczynił z niej ezoteryczną treść swej filozofii nieśmiertelności. Idea ta harmonizowała z mesjanizmem, umiejscowiala bowiem zbawienie w świecie, w historycznej przyszłości, w ziemskim Królestwie Bożym; zgodnie z etosem aktywizmu i perfekcjonizmu moralnego uzależniała udział w tym zbawieniu od własnej pracy i zasług każdego z indywidualnych duchów w całym szeregu jego wcieleń; pozwalała przy tym pogodzić millenarystyczną ideę zbawienia zbiorowego z romantycznym indywidualizmem, domagającym się nieśmiertelności indywidualnej.

tez Krasinskiego ...

Tragizm przenika też rzeczywistość przedstawioną w powieści jako współczynnik egzystencji ludzkiej w świecie historycznym (Agaj-Han (1834) Krasińskiego) i jako zasada konfrontacji wzorów cywilizacji starożytnej i chrześcijańskiej (Poganka (1846) N. Zmichowskiej)

Lelewel, dziejowych. zostal ...

Filozofie dziejów Polski. W społeczno-politycznych ideologiach epoki szczególnie ważną rolę grał typ refleksji, który nazwać można filozofią dziejów ojczystych. Można w niej wyróżnić dwa główne nurty: 0rchicznookcydefltalisty y i republikańsko5ł0womski Pierwszy z nich, reprezentowany przez konstytucyjnych monarchistów z obozu księcia A. Czartoryskiego, akcentował istnienie uniwersalnych, powszechnie obowiązujących norm dziejowego rozwoju i z tego stanowiska przeciwstawiał się romantycznej idealizacji polskiego republikanizmu i ogólnosłowiańskiego gminowładztwa charakterystycznej dla nurtu republikań5kosł0mo- filskiego. Główny historiograf tego obozu, K. B. Hoffman, uważał zachodni feudalizm (w sensie hierarchicznego zróżnicowania wewnątrz szlachty) i absolutyzm za normalne fazy ewolucji historycznej, polską demokrację szlachecką traktował natomiast jako anomalię, odchylenie od normy wynikłe z niedotrzymania kroku przodującym krajom Zachodu; podkreślał również istnienie związku między silną władzą monarchiczną a rozwojem miast i w zwycięstwie szlacheckiego republikanizmu upatrywał główną przyczynę niedorozwoju mieszczaństwa w Polsce. Wśród filozofów zdecydowanym okcydentalistą i surowym krytykiem szlacheckiej demokracji był B. Trentowski. Jego ujęcie dziejów ojczystych miało wiele rysów indywidualnych, wyraźnie odróżniających go od innych zwolenników konstytucyjnego monarchizmu: był on zdecydowanym antyklerykałem, wrogiem jezuityzmu i „papieżnictWa" w których widział jedną z głównych przyczyn upadku Polski, apologetą protestantyzmu, traktowanego jako jedyne wyznanie chrześcijańskie szanujące samodzielność jednostki i odpowiadające duchowi czasów nowożytnych. Główny twórca „republikańSkiej syntezy dziejów Polski", J. Lelewel, był, jak wiadomo, najwybitniejszym polskim historykiem epoki romantyzmu. postulował uprawianie „historii filozoficznej", wyjaśniającej genezę i sens długotrwałych procesów dziejowych. Wąsko „pragmatycznemu" bądź heroistycznemu pojmowaniu historii przeciwstawił całościowo ujętą historię zjawisk społecznych, czyli, jak to określał, „filozofię kultury". Punktem wyjścia Łelewelowskiej syntezy dziejów Polski była teoria przedchrześcijańskiego gminowładztWa słowiańskiego, łączącego republikańską wolność i samorządność ze wspólnym, „mirskim" władaniem ziemią. Ustrój gminowładny poddany został w Polsce naporowi zachodniego feudalizmu, ocalił jednak swą żywotność i odrodził się później w postaci demokracji szlacheckiej. Demokracji tej, ograniczonej do jednego stanu, przypisywał historyk tendencję do rozszerzania się, czego dowodem była dlań m.in. liczebność szlachty w Polsce. Przyznawał, że demokracja szlachecka zamiast przekształcić się w ogólnonarodową stała się narzędziem oligarchii magnackiej; winą za ten stan rzeczy obciążał jednak nie szlachecki „gmin", ale jedynie królów, magnatów i „panów", czyli najbogatszą część szlacheckich „posesjOnatów".

niepodleglosciowej latach — ...

Bliskie takiemu widzeniu Baru są również Trzy wieszczby Siemieńskiego. Bohaterami drugiej i trzeciej są ksiądz Marek i Wernyhora, akcja toczy się w okresie konfederacji barskiej i prorokuje przyszłe losy Polski. Wariant demokratycznornoderflizuJąCy legendy niepodległościowej Baru, reprezentowany przez czterech wspomnianych wyżej poetów, w połowie 1. 4o-tych należał już do przeszłości. W tym natomiast okresie objawiła się legenda Baru w zupełnie nowej postaci — jako część rozwijającej się w tych właśnie latach legendy „czasów kontuszowych". Zalążki jej możemy odnaleźć w Zemście (wyst. 1834) Fredry (postać Cześnika — byłego konfederata) i w Panu Tadeuszu (kreacje Wojskiego, Gerwazego, Protazego, Maćka Dobrzyńskiego). Ale właściwie ją otwierają dopiero Pamiątki Soplicy (1839) Rzewuskiego. Konfederacja barska staje się w Pamiątkach Soplicy wydarzeniem centralnym w życiu narratora oraz jego otoczenia; sprawdzili się tam jako szlachta, jako Polacy; broniono autentycznych wartości, później w rozmaity sposób podważanych, a nawet ośmieszanych.

natury... , Natura, choc ...

• dagierotypu wszakże jest zarówno wadą jak niedokładność, bo prawda sztuki różna jest od prawdy natury, choć nie rzeczą, to ilością (Listy do redakcji „Gazety Warszawskiej", 1852, list XIII, podkr. — A. B.). Zgodnie z tym przeświadczeniem wyrazy „prawda" i „natura", chociaż pojawiają się często razem, nie zastępują się nawzajem, lecz się wzajemnie wzmacniają. Kraszewski podobnie jak Grabowski używa wyrażeń: postać wzięta z natury", pejzaż „zrysowany z natury" itp. — są one w krytyce krajowej bardzo rozpowszechnione. Czasem używa Kraszewski „natury" bałamutnie: „Natura, jaką ją starożytni stworzyli sztukmistrze, tak jest cudownie piękną, iż się dziwić nie można tym, którzy się w niej zakochali" (Gawędki o sztuce, 1840).

powstaniu tragizmu. Po ...

Pozytywistyczne wydziedziczenie tragizmu. Po powstaniu styczniowym. nastroje

w rzewnosci wszystkimi ...

w swym intelektualizmie wymagająca, daleka zarówno od rzewności sentymentalnej, jak i od emocji romantycznych, wbrew pozorom chłodu ukrywa przecie w „dnie" znaczeniowym dyskretną, maskowaną, przeświadczeniem wewnętrznym wzmocnioną uczuciowość. W poszukiwaniu prawdy, w sporze ze wszystkimi błądzącymi, w uporczywym docieraniu do istoty wszelkich spraw na ziemi i w niebie liryka Norwida zdynamizowana jest dramatycznością ścierania się polemicznego. Dyskursywnością zdań, inwersjowanym, chropawym układem słów, spięciami toku wiersza rozbijanego w kolizjach składni i metrum, wciąż zmienną, raz po raz w spiętrzeniach załamywaną intonacją, niespodziankami myślowych skoków wątku, ostrymi przebłyskami ironii, zwartą lakonicznością wypowiedzi zdumiewająco w konstatacjach swych przenikliwej — odcina się wyraźnie od głównego nurtu ówczesnej poezji, torując drogę doświadczeniom twórczym swych „późnych wnuków".

jedna granic i ...

Diametralnie odmienny stereotyp Kozaka ukształtował się w konserwatywnym nurcie romantyzmu. Kozak ukazywany jest tu bądź jako ciemny i mściwy morderca (hajdamaka), bądź — przeciwnie — jako ofiarny sługa dworski, ślepo przywiązany do swego pana i w potrzebie walczący w obronie jego życia oraz majątku. Ukraina bowiem — ziemia wielkich przeciwieństw — okazywała się przydatna w różnych systemach romantycznego mitotwórstwa, od radykalnie demokratycznych po skrajnie konserwatywne. W poezji romantyzmu przedlistopadowego zarysowały się trzy odrębne wizje Ukrainy i ściśle z nimi związane, niezmiernie sugestywne wzorce osobowe Kozaka, które — ustanawiając wyrazisty kod obrazowy i stylistyczny — decydująco wpłynęły na dalsze ukształtowanie motywu. Maria Malczewskiego wskrzesza obraz Ukrainy szlacheckiej, zamieszkanej przez rycerzy kresowych stojących na straży granic Rzeczypospolitej i broniących wiary chrześcijańskiej przed Tatarami. Symbolicznym nośnikiem pesymistycznej filozofii poematu jest pejzaż stepowy, bezbrzeżnie melancholijny, monotonny i pusty, usiany jedynie mogiłami — stygmatami śmierci, przesycony smutkiem historycznego przemijania, podległy — jak człowiek — fatalistycznemu skażeniu i rozkładowi. W początkowej partii „powieści ukraińskiej" wprowadził Malczewski epizodyczną postać Kozaka dworskiego, Wzbogacając wydatnie koloryt miejscowy Marij Za pomocą Poetyckiego skrótu naszkicował nieprześcignion pod względem plastyki i wyrazistości SYlwetkę typowego „syna stepu"; wyeksponował lekkość ZwinnośĆ rześkość, błyskawicową szybkość silny związek kulturą ludową (zabobonna Pobożność, „romiejące braterstwo jeźdźca i jego wiernego maka), organiczną więź z przyrodą wrażliwość Kozaka na wdzięki niewieście jego pierwotne, niepokojące piękno instynkt Swobody odziedziczony po przodkach i dumną odrębno Wobec „służalców grona" Kozak Malczewskiego to nie tylko jeden z najznakomitszych przejawów wczesnoromanty couleur loca/e w poezji polskiej to niezbalny element symboliczno dzika dusza". 6lozocznego uniyersum poematu, W którym „step koń Kozak — ciemność — jedna Zamek kaniowski Goszczyńskiego Przynoszący oryginalny Wzór Poetyckiej opowieści o powstaniu chłopskokozacki Z 1768 r., Przesycony jest wizją Ukrainy Pełnej grozy i bestialskiego okrucieństwa demonicznej płonącej i krwawej, trawionej wzajemną nienawiścią Kozaków i Polskiej szlachty w poemacie W5Półwystępją dwa różne typy ujęcia zdarzeń; koliszczyzna traktowana jako przejaw nieuchronnej i sPrawiedliwej zemsty ludu, zostaje jednocześj ukazana w Wymjar metazyczny Frenetycfl stylizacja obrazów rzezi, odwołująca się do topiki infernalnej wyras z Przeświadczenia iż porzą historii zdominowany jest przez wszechwładne, fatalistycj Pojęte zło, skazujące człowieka i świat na nie kończący się chaos zbrodni

Kolejna stacja lagodnego, cieplego ...

Komizm sytuacyjny, jakim posługuje się Zapolska, daleki jest od łagodnego, ciepłego humoru Fredry czy Bałuckiego. Śmiech u Zapolskiej służy do zdemaskowania i napiętnowania najbardziej znienawidzonych przez autorkę cech otoczenia, Podobną funkcję pełni komizm językowy.

KOZAK. ...

KOZAK. HAJDAMACZYZNA

zawsze wartosc XIX-wiecznych ...

Refleksja druga dotyczy stosunku ujęć teoretycznych alegorii i symbolu do polskiej ubiegłowiecznej praktyki artystycznej, do sytuacji literackich, a także tego wielkiego nurtu nowatorstwa, który ujawnił się od pierwszych momentów romantyzmu. I tu trzeba stwierdzić, że refleksja ta była wysoce ograniczona (zwłaszcza w tym, co dotyczy symbolu), że nie tylko nie nadążała za ową praktyką, ale nawet w minimalnym stopniu nie była w stanie jej ogarnąć. Rozważania o alegorii i symbolu nie służyły jej opisowi, nie prowadziły do jej problematyzacji, zawsze okazywały się wysoce niewspółmierne. W XIX w. utworzono nową symbolikę, związaną tak z przekształceniami samej literatury (i sztuki w ogólności), jak z sytuacją bstoryczną, przede wszystkim ruchami wolnościowymi i patriotycznymi. Doszło do zasadniczych przemian w sferze topiki literackiej i stylu poetyckiego, kształtowały się nieustannie nowe wyobrażenia, z których wiele zyskiwało wartość symboliczną. Uwagi XIX-wiecznych autorów o alegorii i symbolu nie tylko nie zdawały sprawy z tych zjawisk, ale po prostu nie pozostawały do nich w żadnym stosunku, nie dostrzegały ich. Z biegiem czasu ujęcia obydwu tych figur ulegały przekształceniom, nigdy jednak — przez cały wiek — nie wyzwoliły się one od tradycji klasycystycznych, z których się wywodziły; bezpośrednie doświadczenia artystyczne, myślowe i łustoryczne oddziaływały na nie w sposób nader ograniczony.

droge kojarzyc ...

ku sobie, kojarzyć głównym narodowym interesem, wskazywać najwłaściwszą drogę do wspólnego

pogody tlo romantyczno-ludowa ...

czej Druga gałąź tej piosenkowej twórczości staje się wyrazem zwrotu do programowej ludowości nej. romantycznej, jej najbardziej reprezentacyjną realizacją; niekiedy nawiązuje do idyllicznej aticza mosfery liryków miłosnych poprzedniego okresu. Różni się od nich nie tylko większym zbliżeniem lenia do autentyku ludowego, ale także odmiennym wykorzystaniem nastroju sielankowego, który teraz jak częściej służy jako tło dysonansowe, kształtujące kontrast z tragizmem losów postaci niż jako pniu dekoracja spokoju, harmonii i pogody życia sielskiego. Tę piosenkę romantyczno-ludową skże uprawiają niemal wszyscy poeci polistopadowego okresu: Gosławski, Gaszyński, Pol, Syrokomla, iych Zmorski, Wolski, Witwicki, Ujejski, Romanowski — a przede wszystkim Lenartowicz. Rozwojowi

Gott palingeneza racjonalizm ...

i palingeneza (Gott und Palingenesie, 1842) racjonalizm ten w istotny sposób zmodyfikował

po latach 1827 ...

lirycznej, która wzorem epigramatu skupia w dominujących zazwyczaj tercynach istotny sens sonetu. Pisują je Słowacki, Gaszyński, Kajsiewicz, Syrokomla, Wasilewski, Sowiński i inni. Niekiedy moda ta, zwłaszcza w latach bezpośrednio po obu cyklach Mickiewicza, doprowadza do karykaturalnych przejawów grafomaństwa, jak jest to np. z Sonetami (1827) J. N. Kamińskiego. W rezultacie wytwarza się pewien model wypowiedzi liryczno-refleksyjnej lub opisowej, którego powtarzający się szablon sprowokował J. Dunina Borkowskiego do żartobliwego sparodiowania go w Sonetach peltewnych (1840), dowcipnie przetwarzających krymski cykl Mickiewicza na satyryczny obraz Lwowa.

raz wywolalo do ...

Wysoka ocena konfederacji barskiej w dobie romantyzmu sprawiła, że postać księdza Marka została otoczona nimbem legendy. Słowacki dwukrotnie wprowadził go do swej poezji: po raz pierwszy w Beniowskim, gdzie przedstawienie tego bohatera wywołało duże zastrzeżenia niektórych czytelników, zwłaszcza Mickiewicza, i drugi raz w dramacie Ksiądz Marek, gdzie stworzył tym razem uwzniośloną wizję słynnego karmelity.

wzrostem wiekow na ...

Pod koniec w. XIX wraz z narastaniem tendencji dekadenckich, z ostatecznym załamaniem się optymizmu historiozoficznego, wzrostem zainteresowań problematyką egzystencjalną — znów powstały warunki do przywrócenia rangi problematyki tragizmu, która zostaje podjęta na przełomie wieków m. in. w pracy O. Ortwina O teatrze tragicznym (1902) i w estetyce C. Jellenty, stanowiąc wstęp do modernistycznej teorii tragizmu.

— czyli kreacji ...

Historyczna proza międzypowstaniowa zmierzała natomiast w stronę ukazania jednostki jako reprezentanta jakiejś zbiorowości swoich czasów, czyli — niezależnie od tego, czy bohaterem była postać fikcyjna, czy sensu stricto historyczna — podkreślania rysów nie tyle indywidualnych, ile typowych. Szczególną rolę odgrywała tu stylizacja językowa i obyczajowa, pozwalająca ukazać bohatera jako postać przynależną do wieku, w którym żyje, i do określonego socjalnie środowiska. Do mistrzostwa doprowadził tego typu kreację H. Rzewuski w Pamiątkach Soplicy (1839—1841), których narrator jest stylizowany na typowego szlachcica swego wieku ze znamiennymi dla niego ograniczeniami mentalności, rubasznością i wieloma czysto szlacheckimi wadami. tów — szczególnie w tradycji literackiej i świadomości narodowej zapisali się bohaterowie Sienkiewiczowskiej Trylogii. Wpłynęła na to w dużej mierze plastyczność kreacji tych postaci, która ukształtowała ich ogólnonarodową popularność i sprawiła, że ich losy stały się kulturowym symbolem mówiącym o możliwości zwycięstwa Polaków w sytuacji zdawałoby się beznadziejnej. Podobną funkcję — choć już nie na tę skalę — pełniły postaci prześladowanych chrześcijan w powieściach historycznych końca wieku.

posluzyli posluzyli tragicznosci ...

Schrystianizowanym schematem dialektyki tragiczności Hegla posłużyli się również Libelt

towianczykow dumnie ...

— jak krąg towiańczyków — dumnie deklarowali chęć oddania się Sprawie, nie mogli serio myśleć

artystycznego rzeczywistosci tej ...

stkim zwiększającą się rolą tej rzeczywistości jako przedmiotu artystycznego odtworzenia w żywiołowo

rzeczywistosci obiektywnej. w ...

„pisanej" (szczególnie w powieściach) w stosunku do rzeczywistości obiektywnej. Natura,

jestestwie... . ...

I Li jestestwie".

i od i ...

w grobach z końca IV i III w. p.n.e. w m. Tanagra (Beocja), znanej od X w. p.n.e. z produkcji glinianych figurek fgł. wotywnych). F.t. powstały pod wpływem gr. rzeźby monumentalnej V i IV w. p.n.e. ^np. Praksytelesa). Przedstawiają one zazwyczaj dziewczęta i kobiety ubrane w chitony i hima-tiony, z głową przybraną wieńcem lub przykrytą płaszczem, szalem, czy kapeluszem, trzymające w ręku wachlarz, parasol, kwiat lub ptaszka, tańczące, grające w piłkę czy kości. F.t. cechuje niezwykle staranny modelunek, elegancja i wdzięk. Wykonywano je z doskonale oczyszczonej kremowej gliny, stosując metodę odciskania w formach. Często do zrobienia jednej statuetki używano kilkunastu różnych łączonych form. Figurki wykańczano modelując ręcznie. Po wypaleniu figurki malowano temperą na białym gruncie w kolorach: czarnym, niebie-

Kolejna stacja Nefertiti ...

popiersie, Nefertiti

zjadliwej typowi humorem. ...

Formuła Prusa jest tak bardzo pojemna, że do humorystyki w ten sposób rozumianej dałaby się włączyć nie tylko ona sama, ale i spora część twórczości pisarza nie nacechowanej humorem. Humorystyka autora Lalki rzadko przyjmuje postać zjadliwej satyry. Cechą, która najbardziej przynależy typowi humoru, jaki stosował Prus, jest dobrotliwa ironia. Ona właśnie wyróżnia postacie powieściowe Prusa i niekiedy Sienkiewicza kreślone na sposób humorystyczny.

iz odbieral Cos, ...

Do swojej postawy Zbyszko dorabia sobie swoistą motywację: alkohol i łatwe kobiety, z którymi spędza noce, to według niego sposób na uwolnienie się spod tyranii matki oraz metoda duchowego i intelektualnego wyzwolenia. Młodzieniec oczywiście zdaje sobie sprawę, iż buntując się przeciwko jednemu konwenansowi, w rzeczywistości wpada w drugi. Ma też gorzką świadomość, że jego „artyzm" nie jest najwyższej próby. Miota się więc w zaklętym kole, czując, że im bardziej sprzeciwia się „kołtunowi", tym bardziej mu ulega: Bom się urodził po kołtuńsku, aniele! Bo w łonie matki już nim byłem – bo żebym skórę zdarł z siebie, mam tam pod spodem, w duszy, całą warstwę kołtunerii, której nic wyplenić nie zdoła. Coś, taki nowy, taki inny walczy z tym podstawowym – szarpie się, ciska. Ale ja wiem, że to do czasu, że ten kołtun rodzinny weźmie mnie za łeb, że przyjdzie czas, gdy ja będę Felicjanem, będę odbierał czynsze, będę... no... Dulskim, pra-Dulskim, ober-Dulskim, że będę rodził Dulskich, całe legiony Dulskich – będę miał srebrne wesele i porządny nagrobek, z dala od samobójców I nie będę zielony, ale nalany tłuszczem i nalany teoriami, i będę mówił dużo o Bogu... (I/12).

piątek, 9 października 2009

donioslosci miedzy utworu ...

W późniejszych latach okresu międzypowstaniowego nie interpretowano już nawet utworów Słowackiego w ramach ironii romantycznej. F. H. Lewestam w studium o Balladynie i Lilii Wenedzie (1859) kładł nacisk na „ironię dziejów", „humoryzm tragiczny" obu dramatów. Z kolei Norwid, który własną koncepcję ironii opierał również na sprzeczności między ideałem, „istotą" a rzeczywistością skończoną, ale był też daleki od etycznych oraz estetycznych założeń ironistów romantycznych, traktował ironię Beniowskiego jako narzędzie ujawnienia pretekstowości fabuły w celu podkreślenia doniosłości ideowej, a nawet wręcz powagi dygresji poematu: „treścią jego jest to właśnie, co jest podrzędnym, forma tak ironiczna, że nawiasy są celem" (O Juliuszu Słowackim w sześciu publicznych posiedzeniach, 1861). Spontaniczny a emocjonalny opór ogromnej większości krytyków polskich przeciwko ironii romantycznej płynął nie tylko z nieznajomości czy z niezrozumienia jej teoretycznych założeń. Nierównie donioślejszą rolę odegrał tu klimat, polistopadowego zwłaszcza, życia literackiego, w którym zdecydowaną przewagę uzyskały postulaty religijno-patriotycznej służby obywatelskiej poezji. Szczególnie ostro rysował się kontrast między postawą romantycznego ironisty a dominującymi wówczas wzorcami poety narodowego. Toteż przejawy ironii romantycznej sensu Stricto wystąpiły w literaturze polskiej właściwie tylko w twórczości szczególnie niezależnego wobec programów i ocen krytyki Słowackiego. W wypowiedziach dyskursywnych Słowackiego trudno odnaleźć wyraźne dowody znajomości niemieckich teorii ironii romantycznej, nie pojawia się w nich zresztą i sam termin „ironia". Jedynie kilkakrotne odwołania do Ariosta w poprzedzającym Balladynę liście dedykacyjnym (1839) pozwalałyby wysunąć przypuszczenie, że poecie mogły nie być obce echa wykładów Schellinga o filozofii sztuki, który właśnie w Orlandzie szalonym upatrywał arcywzór dzieła romantycznego a ironicznego. Samowiedzę Słowackiego-ironisty da się w sposób pełniejszy zrekonstruować tylko w stosunku do Balladyny na podstawie wspomnianego autokomentarza i wzmianek w prywatnej korespondencji. Wyraża się ona zawsze w języku unikającym nawiązań do negatywnie ocenianej przez poetę terminologii estetyki niemieckiej. W liście dedykacyjnym na ironiczną wizję sprzeczności świata skończonego wskazuje przypisywana tragedii siła „urągania się z tłumu ludzkiego, z porządku i z ładu, jakim się wszystko dzieje na świecie". O ambiwalencji obrazu przeszłości w cyklu planowanych kronik dramatycznych oraz o skali kształtujących go antynomicznych jakości estetycznych mówi zestawienie metafor: „chóry prorockie" oraz „lekkie, tęczowe i Ariostyczne obłoki", jak również fakt, że obok Ariosta staje tu jako drugi patron literacki Sofokles. Ironiczną wieloznaczność świata przedstawionego sugerował Słowacki również w liście do Gaszyńskiego z tegoż roku: Balladyna to „gorzkie dzieło — a świat w nim przez pryzma przepuszczony i na tysiączne kolory rozbity". Dosyć wyraźnie rysuje się też w wypowiedziach Słowackiego tak ważna dla teorii ironii romantycznej teza o autonomii sztuki. W korespondencji z E. Januszkiewiczem Słowacki pisał w r. 1838 o estetycznej bezinteresowności Balladyny — „rzecz jest polska, ale nie patryjotyczna". W liście dedykacyjnym zaś uwydatniona została zarówno autoteliczność poezji, jak przeświadczenie o jej sile kreacyjnej, o wyższej prawdzie tworzonego przez nią antynomicznego obrazu świata. Występowanie w komentarzach Słowackiego istotnych zbieżności z teorią ironii romantycznej nie może całkowicie wykluczyć przypuszczenia, że Balladyna wyrosła z samodzielnego przemyślenia i rozwinięcia inspiracji płynących z literackiej praktyki Ariosta czy Szekspira, które znalazły podatny grunt w intelektualizmie i estetyzmie wcześniejszej twórczości poety. Nie widział on zresztą w tradycji dramaturgicznej konkretnego wzorca literackiego swej tragedii, a w liście do Januszkiewicza podkreślał oryginalność „rodzaju, w którym jest napisana" — stąd zapewne i potrzeba wypowiedzi charakteryzujących jej założenia. W Beniowskim natomiast wzorzec — Don Juan Byrona — był tak wyrazisty i potwierdzany w aluzjach poematu, ironiczność techniki poetyckiej tak oczywista, że utwór nie wymagał autointerpretacji, przynajmniej dopóki całkowita przemiana estetyki Słowackiego w dobie przełomu mistycznego nie skłoniła go do krytycznej oceny także i własnego „donżuaństwa". Ten nowy po „ariostycznym uśmiechu" pseudonim ironii romantycznej, a zwłaszcza wiązane z nim pojęcia świadczą, że Słowacki zaakceptował jednostronność interpretacji i moralistyczny punkt widzenia krytyków swego poematu. W liście do Krasińskiego z r. 1843 ujmował ironię artystyczną jako zaprzeczenie „wzniosłości" i liryzmu (również zresztą nie akceptowanego w tym okresie), jako ośmieszanie boleści i pasji ludzkich. Niszczy ona nieuchronnie poetę, uniemożliwiając mu powrót do normalnego „serio" — Słowacki upatrywał wówczas w Beniowskim ostateczny kres własnego pisarstwa. W twórczości Słowackiego w okresie przedmistycznym, choćby w Kordianie, Horsztyńskim, Lilii Wenedzie, dramacie o Beniowskim, wskazać można na różne formy i funkcje ironii literackiej, przejawiającej się podówczas w wielu dziełach romantyzmu europejskiego. Jednak romantyczna ironia artystyczna stała się główną zasadą kształtującą parę tylko utworów poety — przede wszystkim Balladynę i dwa poematy dygresyjne: Podróż do Ziemi Swiętej z Neapolu i zwłaszcza Beniowskiego. Dwa nieukończone romanse — Król Ladawy i Pan Alfons przynoszą pewne zapowiedzi ironicznej strategii autorskiej, ale niewielkie rozmiary obu dochowanych tekstów utrudniają ocenę charakteru i stopnia realizacji jej założeń. Pisany po francusku Le Roi de Ladaya — mimo wyraźnie podkreślanego dystansu wobec utworu i deklaracji autorskiej wszechwładzy nad światem bohaterów, „chińskich cieni" — nie obiecywał zapewne zbyt wyrafinowanej wersji ironii romantycznej. Tkwił silnie w konwencjach romansu humorystycznego, epatującego śmiesznostkami dziwaków i zabawnymi osobliwościami, a zarazem i staroświecką cnotliwością egzotycznego dla europejskiego odbiorcy obyczaju. Pan Alfons, pisany prawdopodobnie w okresie Beniowskiego, świadczy o wyraźnym wydoskonaleniu kunsztu ironicznej narracji i o bogatszym repertuarze technik romantycznego ironisty. Z paru początkowych kartek nie znanej nawet w zarysie całości wywnioskować można jedynie, że istniała tu możliwość romantycznej „poezji poezji". Otwierało ją wprowadzenie postaci kreowanego autora w obręb świata przedstawionego oraz miejsce, jakie zajmuje ironiczna prezentacja jego warsztatu i jej aluzyjne związki z ówczesnym życiem literackim.

Kolejna stacja Cieszkowskiego mesjanizmu ...

Mesjanizm Wrońskiego i Cieszkowskiego jest ewolucjonistyczny, co różni go od mesjanizmu

juz bylo stad ...

Tu podmiotem realizacyjnym dziejów staje się już nie człowiek, ale Duch (np. Genezis z Ducha, 1844). Pierwotnie Duch był w jedności z Bogiem-Absoi („Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo"). Owe Słowa-Duchy zażądały usamodzielnienia — i uzyskały je strącone na samo dno biologii, wcielone w najprostsze formy biologiczne. Dzieje świata — to d7ieje powrotnej drogi Ducha do Absolutu. Drogi wiodącej przez etapy kolejnych wcieleń biologicznych — później świetlnych — które to wcielenia stanowią o powstaniu „materialnych form" rzeczywistości. Te formy Duch musi sam sobie ukształtować pracą wyobraźni i pracą moralną — dzieje świata to dzieje walki Ducha z oporem materii, w której kolejne, coraz wyższe formy musi się wcielać — i potem je w męce rozbijać, by przejść do wyższej formy wcielenia, coraz bliższej Absolutowi. Wizja dziejów świata staje się wizją dziejów ciągłej pracy i ciągłej męki, ciągłego „rewolucjonjzowai materii" — stąd wywodzi się wizja „Ducha — wiecznego rewolucjonisty". w tej koncepcji Bóg znów staje się Bogiem — Prawodawcą świata, jego historii, a człowiek jedną z „wyższych" w hierarchii form fazą wcielenia Ducha. Przestaje być istotą, staje się przejściową formą istnienia Ducha.

zjednoczenia Grekow lub ...

„U Greków wyraz ten przedstawiał pojęcie znaku rozpoznawczego, np. hasło służące przyjaciołom i towarzyszom dla wzajemnego poznawania się w różnych przygodach; oznaczał także zestawy, oddawane lub zamieniane przy umowach lub podejmowanych zobowiązaniach. Oprócz tego nazywano symbolami godła [.1, czyli znaki objawiające wolę bóstwa, jak np. błyskawice, grzmoty, zagadkowe głosy, słowa prorocze, przepowiednie wyroczni itd. W rozleglejszym zaś znaczeniu s[ymboll był zmysłowym wyobrażeniem ogólnych pojęć; tak np. kwiaty są s[ymbolami] wiosny itp. U chrześcijan s[ymbol} jest środkiem rozpoznawania i zjednoczenia a zarazem odróżniania od judaizmu i pogaństwa. Stąd symbolami] nazywane bywają sakramenty chrztu, wieczerzy pańskiej. Wreszcie s[ymbolami] zowią także nauki w krótkich wyrażone zdaniach, przez wszystkich chrześcijan uznane i łączące ich między sobą jako znamiona jednej społeczności".

Spitznagla swietnie gorzka, ...

W Królestwie Polskim popełniali samobójstwa młodzi oficerowie, którzy wprost z armii napoleońskiej dostali się pod drakońską władzę księcia Konstantego: w 1. 1816—1819 było tych samobójstw podobno aż 49. Wstrząsały opinią, odnotowywano je w pamiętnikach, wspominał o nich K. Brodziński w swej słynnej mowie z maja 1831 r. — ale w literaturze pięknej znalazły odbicie tylko w groteskowym obrazie lasu samobójców z Poema Piasta Dantyszka herbu Leliwa o piekle (1839) Słowackiego. „Ruska ręka twarz splamiła jasną, / A jam się umył krwią na twarzy własną", mówi oficer-samobójca, a bohater tytułowy replikuje: „Nie zabijali się Polacy prawi". Motywacją tych żołnierskich samobójstw był znieważony honor, a nie modne w literaturze rozterki egzystencjalne; nie pasowały więc do portretu bohatera poezji romantycznej. W utworach literackich bowiem samobójstwa były znakiem ostatecznego niepogodzenia się z losem, z porządkiem świata, lub dramatu zawiedzionych uczuć; nawiązywano do wzoru Wertera lub — później — Mickiewiczowskiego Gustawa z IV cz. Dziadów. W kreacji Gustawa nieszczęście wzbogaciło psychicznie bohatera, dawało mu gorzką, lecz głębszą wiedzę o świecie, prowadzącą do samobójstwa; w licznych utworach naśladowczych temat ulegał zbanalizowaniu, pojawiał się już tylko człowiek nadwrażliwy, który targa się na życie zniechęcony do przyziemnego świata. I w życiu realnym były dwa takie głośne samobójstwa ludzi świetnie się zapowiadających — stojącego u progu dyplomatycznej kariery L. Spitznagla (1827), uwiecznione przez Słowackiego w Godzinie myśli (1833) i poety T. Zaborowskiego (1828). W literaturze przykłady tego typu bohaterów, egzystencjalnie zniechęconych do świata, to Edmund (1829) S. Witwickiego, portret znudzonego zapaleńca, który pogrążając się coraz głębiej w melancholię, wypija w końcu kielich trucizny; młody Kordian i bohater Lesiawa (1843) R. Zmorskiego, który pełen pogardy dla świata dobrowolnie zstępuje w piekielne otchłanie.

filozofii synteza religijnoiionej ...

ciego Towianizm jest — mimo wrogości wobec filozofii — swoistą syntezą perfekcjonistycznej etyki ro i romantycznej „filozofii czynu" oraz mesjanistycznej historiozofii. Jako doktryna religijnoiionej -etyczna jest systemem norm nakazujących moralne doskonalenie i wezwań do „czynu", czyli

Sosandry zapewne Sosandry ...

KalamiS, rzeźbiarz gr., obok Myrona czołowy przedstawiciel stylu surowego, działający ok. 475-450 p.n.e. m.in. w Atenach, Beocji i Sykionie; prekursor Fidiasza w stosowaniu techniki chryze-lefantynowej. Kreował wizerunki bogów gł. w brązie (np. Hermes Krioforos dla Tanagry, kolosalna statua Apollina dla Apollonii pontyjskiej), wyjątkowo w marmurze (Dionizos dla Tanagry). Słynął z doskonałych rzeźb koni (autor zwycięskich rumaków z zaprzęgu Hierona w Olimpii ok. 467 p.n.e.) i pełnych surowego wdzięku posągów kobiecych (twórca niezrównanej Afrodyty Sosandry w Propy-lejach ateńskich). Tylko dwa zaginione dzieła artysty można zidentyfikować w kopiach rzym.: Apollina Aleksikakosa utożsamia się z tzw. Apolli-nem na omfalosie, kopią Afrodyty Sosandry jest zapewne tzw. -* Aspazja. Niektórzy uczeni przypisują K. autorstwo wspaniałej rzeźby z brązu z ok. 450 p.n.e., przedstawiającej Posejdona, wyłowionej z morza w pobliżu przylądka Artemizjum.

satyrycznie ile Techniki ...

W Herburcie obok manifestacyjnego dystansu wobec bohaterów przejawia się również sceptycyzm wobec sztuki nie wcielonej w życie. O ile pozwalają sądzić zachowane partie utworu, przemienność kreacji i anihilacji nie miała objąć przy tym wszystkich elementów dzieła. Zwłaszcza bohater, ostatni rycerz w skarlałym społeczeństwie polistopadowym, jest postacią heroizowaną, ironia retoryczna zaś satyrycznie wyostrza negatywne cechy jego płaskiego otoczenia. Dystans okazuje się więc chyba pozorny, ironia zdaje się zmierzać do kontrastowego wyeksponowania moralnego pozytywu, który ironiczny bieg Spraw ludzkich wystawia jedynie na próbę. Intencje satyryczne dominują natomiast całkowicie w Don Juanie poznańskim. Nie ma tu więc mowy o estetycznej bezinteresowności a polemicznej werwie destrukcji nie przeciwstawia się poetycki „entuzjazm". Techniki bliskie ironii romantycznej ujawniają tylko miałkość „rycerzy podwiązek" i ich erotycznych przewag. Zamykająca utwór Parabaza, wprowadzająca postać „prawdziwego" poety, reprezentującego ideał poezji obywatelskiej, stanowi „wyjście" z kręgu literatury w świat ideowych i moralnych problemów rzeczywistości historycznej.

on w jezyku ...

Ważną rolę w języku krytyki pozytywistycznej gra przymiotnik „naturalny". Znaczy on:

geometryczne, malowane ...

geometryczne, ryte, malowane i odciskane sznurem.

wirtuozerska polemiki zycia ...

Wspólną płaszczyznę dla ironii romantycznej w dziełach Słowackiego stwarzało samookreślenie poety wobec ówczesnej sytuacji literackiej, tj. zarówno wobec tendencji rozwojowych literatury, jak wobec aktualnych i tradycyjnych konwencji oraz popularnych wzorców wybieranych gatunków, jak wreszcie wobec uwikłanych w realia biograficzne konfliktów z krytyką, decydujących o recepcji twórczości poety. Wątek polemiki literackiej, rzadko dający się całkowicie oddzielić od sporów ideologicznych, jest szeroko rozbudowany w obu poematach. W Beniowskim szczególnie wyraźnie widać jednak, że wątek polemiczny stanowi tylko niższe piętro bynajmniej nie bezinteresownej refleksji poetyckiej. Nad nim nadbudowana zostaje „poezja poezji" zaprzątnięta piękną kontemplacją własnego odbicia, kusząca utopią wyzwalających możliwości sztuki, utopią życia narodu w ojczyźnie języka, otwarcia mu przez poezję drogi „gdzie Bóg — w bezmiar — wszędzie". I tylko ta „poezja poezji" nie podległa ironicznej anihilacji. Beniowski był wirtuozerską prezentacją ironii romantycznej, jak i wielu innych odmian ironii, przełom mistyczny prowadził jednak do ciągłej, choć nierównomiernej erozji postawy ironisty we wszystkich wariantach późniejszych pieśni poematu. Poza twórczością Słowackiego niewiele już pojawiło się w polskiej literaturze romantycznej prób ironicznego pisarstwa. Dwie najznamienniejsze to nieukończony romans Krasińskiego pt. Herburi i poemat dygresyjny R. Berwińskiego Don Juan poznański. Obydwie — z zupćłnie przeciwstawnych powodów — odbiegały od poetyki ironii romantycznej sensu stricto.

Wszyscy ale wzielam.9 ...

Moralność pani Dulskiej to smutna komedia – tragifarsa. Pierwszą reakcją czytelnika czy widza jest śmiech – ale po chwili przychodzi czas na refleksję, W jednym z listów Zapolska opowiada o reakcji Ludwika Hellera (dyrektora teatru lwowskiego) i kilku przyjaciół, którzy mieli okazję czytać sztukę jeszcze przed jej ostatecznym ukończeniem: Wszyscy się pokładali ze śmiechu i dziwią się, skąd ja ten humor wzięłam.9 Ostre kontrasty pomiędzy wyglądem i zachowaniem poszczególnych postaci, rozdarcie wewnętrzne Zbyszka stanowiące główną oś konstrukcyjną dramatu, szereg spięć pomiędzy bohaterami, zjadliwe złośliwe dialogi i celne riposty, nagłe, nieoczekiwane zwroty akcji spowodowane nieprzewidywalnymi decyzjami Zbyszka – wszystko to wywołuje śmiech, ale jednocześnie zmusza do refleksji, i to bynajmniej nie wesołej.

Hanka ...

Hanka
Zacisze - oaza spokoju... Z głośną rozmową... z sobą. Stanisław Łuczko

chrzescijanskiej. wcale z ...

Wreszcie ostatnia, wcale nie mała, rzesza bohaterów romantycznych — postaci fantastyczne rodem z folkloru, zjawy z tamtego świata wedle wierzeń ludowych i istoty nadprzyrodzone, wywodzące się z tradycji biblijnej i chrześcijańskiej. Z białoruskiego folkloru wywodzi się Switezianka, Martwica z To lubię i uwiedziona dziewczyna z Rybki. Goplana jako nimfa jest pomysłem wtórnym, echem ballad Mickiewicza, ale jej charakter i rola w fabule Balladyny są płodem fantazji poetyckiej Słowackiego. Jest ona bóstwem opiekuńczym przyrody, nie lubi pożyczać z piekła, jak mówi o niej Chochlik (znów ruski folklor), ale umie się przedzierzgnąć w jędzę piekielną, gdy jej przeznaczeniem będzie stać się narzędziem kary. Założenie tematyczne oratorium Dziady, napisanego dużo wcześniej, nim ten utwór stał się częścią dziejów Gustawa, prowadziło siłą rzeczy do pokazania różnych zjaw z tamtego świata, a to z kolei umożliwiło wkomponowanie pokuty Upiora w całość Dziadów wileńskich. Nawiązanie do nich w IX scenie Dziadów drezdeńskich pozwoli na zademonstrowanie kary pośmiertnej potępieńców — Doktora i Bajkowa.

w. jest XIX ...

W języku refleksji literackiej na pocz. XIX w. funkcjonowanie natury jest w zasadzie

pojec byc z ...

W krytyce 2. pol. XIX w. Obszerne hasło Przyroda w Encyklopedii (1865) Orgelbranda zawiera refleksje o naturze (używanej w obrębie hasła zamiennie z przyrodą) charakterystyczne dla świadomości pozytywistycznej. Początkowy fragment tego hasła sygnalizuje potoczność niektórych wyrażeń z naturą, tym samym znaczną ich frekwencję: „Wyrażenie z natury, do natury używane w mowie potocznej znaczy tyle samo, co samo przez się; wyrażeniem tym mówiąc o jakiej rzeczy lub wypadku usuwamy wszystko, cokolwiek nie jest w tejże rzeczy lub wypadku zawartym lub czynnym". Natura znaczy tu: istota rzeczy, zjawiska, człowieka itp. (trzecie znaczenie Lindego). Dalej pojęcie natury wyjaśnia się za pomocą pojęć sprzecznych: „świat ducha" jest przeciwieństwem świata materii. Naturą operuje autor omawianego hasła w objaśnieniach wyrazów utartych, spetryfikowanych i pojęć abstrakcyjnych. Gdy przechodzi do konkretów, używa tylko wyrazu „przyroda". Konkretny świat przyrody znalazł się, co godne podkreślenia, całkowicie w gestii nauk ścisłych (określenie w tekście objaśnione, widać autor odczuwa je jako nowe), zwanych również przyrodzonymi, które nie opuszczają „nigdy gruntu empiryzmu". O filozofii natury wspomina się mimochodem i jakby tylko dla porządku. Mamy zatem koncepcję natury całkowicie różną od Schellingiańskiej, koncepcję pragmatyczną, materialistyczną. „Swiat ducha" został przeciwstawiony naturze i zlekceważony. Natomiast obszernie i wręcz entuzjastycznie wspomina się o możliwościach nauk ścisłych w poznaniu przyrody dla dobra człowieka. Oto „świątynia przyrody nie przestaje być świątynią, chociaż poznano jej budowę".Treść hasła Przyroda w Encyklopedii Orgelbranda można potraktować jako swego rodzaju wstęp do analizy funkcjonowania pojęcia natury i jego pochodnych w języku krytyki pozytywistycznej.

krytyka, naturze... naturze... ...

sobie wierność naturze" (Literatura i krytyka, 1840). Natura jest tu uogólnioną nazwą istniejących

Kolejna stacja ...

Mickiewicza)

minimalnym ze zwlaszcza ...

Refleksja druga dotyczy stosunku ujęć teoretycznych alegorii i symbolu do polskiej ubiegłowiecznej praktyki artystycznej, do sytuacji literackich, a także tego wielkiego nurtu nowatorstwa, który ujawnił się od pierwszych momentów romantyzmu. I tu trzeba stwierdzić, że refleksja ta była wysoce ograniczona (zwłaszcza w tym, co dotyczy symbolu), że nie tylko nie nadążała za ową praktyką, ale nawet w minimalnym stopniu nie była w stanie jej ogarnąć. Rozważania o alegorii i symbolu nie służyły jej opisowi, nie prowadziły do jej problematyzacji, zawsze okazywały się wysoce niewspółmierne. W XIX w. utworzono nową symbolikę, związaną tak z przekształceniami samej literatury (i sztuki w ogólności), jak z sytuacją bstoryczną, przede wszystkim ruchami wolnościowymi i patriotycznymi. Doszło do zasadniczych przemian w sferze topiki literackiej i stylu poetyckiego, kształtowały się nieustannie nowe wyobrażenia, z których wiele zyskiwało wartość symboliczną. Uwagi XIX-wiecznych autorów o alegorii i symbolu nie tylko nie zdawały sprawy z tych zjawisk, ale po prostu nie pozostawały do nich w żadnym stosunku, nie dostrzegały ich. Z biegiem czasu ujęcia obydwu tych figur ulegały przekształceniom, nigdy jednak — przez cały wiek — nie wyzwoliły się one od tradycji klasycystycznych, z których się wywodziły; bezpośrednie doświadczenia artystyczne, myślowe i łustoryczne oddziaływały na nie w sposób nader ograniczony.

posluguje nieco ...

Kraszewski posługuje się pojęciem natury nieco inaczej. Obok tradycyjnego znaczenia wyrazu można znaleźć u niego jakby pogłos koncepcji Schellingiańskiej. Np. w zakończeniu szkicu

1942 w., kasetony ...

Silistra (rzym. Durostorum), m. w pn.-wsch. Bułgarii. W 1942 odkryto tu późnorzym. grobowiec (prostokątna komora przesklepiona kolebką) z IV w., z bogatą, dobrze zachowaną dekoracją malarską. Malowidła, ujęte w prostokątne ramy, przedstawiają parę małżeńską, której po bokach towarzyszą słudzy niosący różne przedmioty codziennego użytku. Powyżej, w dwóch półokrągłych polach znajdują się kompozycje symboliczne, sklepienie zdobią malowane kasetony wypełnione motywami roślinnymi i animalistycznymi. Malowidła w S. stanowią jeden z najważniejszych zabytków sztuki rzym. na Bałkanach.

Dulskiej, widza, ...

Zauważmy, że konwenans, tradycja i rutyna stanowią zarówno broń, jak i znakomity kamuflaż dla głupoty bohaterki. Głupota Dulskiej, jasna dla otoczenia, komiczna dla widza, nie jest powodem do osłabienia jej pozycji w rodzinie; bohaterowie podporządkowują się swoistej tyranii, pomimo iż bunt wydaje się taki oczywisty i łatwy!

lirycznego opisu, Zjawisko, ...

Tak więc np. obserwujemy w romantyzmie rozszerzenie ram strukturalnych wypowiedzi lirycznej, częstsze stosowanie opisu, opowiadania, a nawet dialogu jako form wyrazu dla podmiotowego przeżywania rzeczywistości, w pełni równouprawnionych z tradycyjnym monologiem. Zjawisko, które można by interpretować jako rezultat dążenia do skuteczniejszej obiektywizacji sensu lirycznego wypowiedzi. Przykłady z Sonetów Mickiewicza czy listów poetyckich Słowackiego potwierdzałyby wprawdzie to zjawisko, ale nie podtrzymywałyby — jak się zdaje

ku ogolnoliterackie ogolnoliterackie ...

a- Nie bez wpływu na lirykę tego czasu pozostają ogólnoliterackie tendencje romantyzmu uły polistopadowego. Zwrot do historii przynosi próby m. in. epiki lirycznej wzorowanej na autenzji tycznych lub podrobionych zabytkach poezji starosłowiańskiej, tzw. rapsody historyczne Bielowgo skiego i Siemieńskiego. Regionalizm i orientalizm prowadzą ku liryce opisowo-podróżniczej:

tez tez emigrant ...

literackich": „Humorystą jest zawsze jakiś emigrant z klas niższych lub też obywający się bez

nawet utworach zwyklosci ...

Tak też, dwoiście, rysuje się sprawa realizacji stylowych. Jedne dokonywane są z pozycji kunsztu ukrytego, maskowanego stylizacją na prostotę i naturalność wypowiedzi naiwnej, jak piosenka ludowa lub jak gawęda szlachecka w utworach Syrokomli. Sfera zwykłości powszedniej, swojskość wszystkich elementów utworu, czasem nawet zaściankowość horyzontów, regionalne ograniczenie tematu wiążą się najczęściej w tego rodzaju utworach z dążeniem do zasugerowania

tez rodzaju trzeciego ...

Główne nurty polskiej myśli mesjanistycznej. Wśród licznych i różnorodnych form, jakie wytworzyła polska myśl mesjanistyczna okresu romantyzmu, można wyodrębnić — biorąc pod uwagę sposób rewelowania prawdy mesjanicznej, a także jej charakter — trzy rodzaje zasadnicze. Pierwszy, „mesjanizm parakletyczny" lub „filozoficzny", reprezentują ci myśliciele, wedle których prawda mesjaniczna ma charakter zasadniczo racjonalny, a jej rewelowanie przybiera formę dyskursu filozoficznego. Mesjaniści drugiego rodzaju — można nazwać go mesjanizmem perfekcjonizmu moralnego — prawdę mesjaniczną pojmują jako pewien ideał życia realizowany dzięki napięciu woli i praktykom moralnego samodoskonalenia. Mesjaniści trzeciego rodzaju — mesjanizmu poetyckiego czy też mesjanizmu natchnienia — podstawową rolę w poznaniu prawdy wyznaczają intuicji, uczuciu i natchnieniu, a w jej rewelowaniu natchnionej poezji.

Kolejna stacja oraz ...

również z okresem następnym, wymienić trzeba krakowski „Czas" oraz lwowski „Dziennik

Wowczas i zadan ...

Uwagi wstępne. Krytyka literacka w dzisiejszym rozumieniu to wyspecjalizowana działalność pisarska, do której zadań należy upowszechnianie i ocena zjawisk literackich, programowanie twórczości i sterowanie rozwojem bieżącej literatury. Początki tak pojmowanej krytyki literackiej przypadły w piśmiennictwie polskim na okres oświecenia. Wówczas to elementy refleksji krytycznoliterackiej, które wcześniej pojawiały się w rozważaniach z zakresu filologii, retoryki i poetyki, zaczęły przybierać formę odrębnych wypowiedzi. Rozwijające się czasopiśmiennictwo stało się głównym terytorium przejawiania się krytyki. Refleksja metakrytyczna, uprawiana na marginesie właściwych rozważań krytycznoliterackich, ale też coraz częściej stanowiąca przedmiot osobnych rozpraw, wytyczała funkcje i zadania krytyki i określała prawa i obowiązki jej przedstawicieli. W początkach XIX w. krytyka literacka była dziedziną autonomiczną,

krag towianczykow ...

— jak krąg towiańczyków — dumnie deklarowali chęć oddania się Sprawie, nie mogli serio myśleć

pieczecie, pieczecie, - ...

cyklopowy mur - mur cylindryczne pieczęcie, tłoki pieczętne

sensie natura... bywala ...

(istota rzeczy lub zjawiska — A. B.; w tym sensie później „natura" bywała synonimem

procesu regul, stylistycznostrukturalnych ...

Ironia romantyczna pojmowana jako 1) estetyczna teoria procesu twórczego, stanowiąca podstawę wyrazistej odmiany romantycznej koncepcji sztuki i 2) zespół stylistycznostrukturalnych reguł, teorii tej odpowiadających lecz niezależnie od niej kształtujących się w utworach literackich — pojawiła się i rozwinęła najpełniej na gruncie filozofującej estetyki i praktyki literackiej romantyzmu niemieckiego. Terminem „ironia romantyczna" posługiwał się sporadycznie twórca tego pojęcia, F. Schlegel, oraz niekiedy przeciwnicy jego stanowiska, częściej jednak mówiono podówczas o ironii artystycznej (kinstlerische Ironie).

Kolejna stacja liczne pochodza ...

z Ur (ok. 2000 p.n.e.) było ważnym ośrodkiem administracyjnym. Z tej epoki pochodzą resztki ziguratu i licznych świątyń, w których zachowały się liczne dzieła sztuki (m.in. figurki adorantów

29. ...

29).
Absurdalność daje się wyrazić tylko za pomocą humoru. Alfred Hitchcock

— przeswiadczen ujawnila ...

społecznym, politycznym i przede wszystkim moralnym, ujawniła jej bowiem relatywność, historyczność norm, zasad, problemów, pojęć — czyli pozbawiła ją oparcia w świecie zewnętrznym, „obiektywnym". W tej sytuacji jednostka zwróciła się ku sobie, odkryła swój świat wewnętrzny i dokonała interioryzacji wszelkich racji i wartości. Stanęła bowiem wobec konieczności wypracowania nowych przeświadczeń o sensie życia i świata. W procesie tym swą jakościową niepowtarzalność i jedyność podniosła do rzędu zasadniczego punktu wyjścia nowej refleksji antropologicznej i metafizycznej.

Zofia ...

Zofia Sztetyllo

W ...

Helios, gr. bóg słońca. W sztuce przedstawiany

przeciwstawia tylko sie ...

W Herburcie obok manifestacyjnego dystansu wobec bohaterów przejawia się również sceptycyzm wobec sztuki nie wcielonej w życie. O ile pozwalają sądzić zachowane partie utworu, przemienność kreacji i anihilacji nie miała objąć przy tym wszystkich elementów dzieła. Zwłaszcza bohater, ostatni rycerz w skarlałym społeczeństwie polistopadowym, jest postacią heroizowaną, ironia retoryczna zaś satyrycznie wyostrza negatywne cechy jego płaskiego otoczenia. Dystans okazuje się więc chyba pozorny, ironia zdaje się zmierzać do kontrastowego wyeksponowania moralnego pozytywu, który ironiczny bieg Spraw ludzkich wystawia jedynie na próbę. Intencje satyryczne dominują natomiast całkowicie w Don Juanie poznańskim. Nie ma tu więc mowy o estetycznej bezinteresowności a polemicznej werwie destrukcji nie przeciwstawia się poetycki „entuzjazm". Techniki bliskie ironii romantycznej ujawniają tylko miałkość „rycerzy podwiązek" i ich erotycznych przewag. Zamykająca utwór Parabaza, wprowadzająca postać „prawdziwego" poety, reprezentującego ideał poezji obywatelskiej, stanowi „wyjście" z kręgu literatury w świat ideowych i moralnych problemów rzeczywistości historycznej.

utworow... i nosc ...

kra. Za stawia wyżej od „utworów naturalnych", a w obszerniejszej refleksji na temat tych „utworów" arakte- opiera się na zasadzie integralności „obszaru rzeczy całego świata", tj. natury. W tym właśnie ernają można widzieć nawiązanie do Schellinga. Na pytanie: jak prawdziwa może być sztuka? znym odpowiada: dwojako — gdy jest zgodna z naturą w generaliach i w szczegółach; gdy odpo atura wiada prawdzie ze znanej formuły etycznej — prawda, dobro, piękno. Sztuką rządzi naturalsią tej ność i prawdziwość (to zestawienie okaże się bardzo żywotne w języku krytyki polskiej XIX w.). mowe Ową prawdziwość osiąga twórca przez swego rodzaju „poprawianie natury". Albowiem twór- mocą cy „rzeczą i zadaniem jest w chaosie świata dostrzec to, co jest rzeczy istotą i prawdą i temu oznia pomysłowi piękne nadać kształty i formy" — zatem uporządkować „chaos świata" jako przedie się miot dzieła sztuki. Cegielski stanowczo się odżegnuje od naśladowania natury przez sztukę:

dysponowac — ale ...

jeszcze dysponować — wzruszająco i szlachetnie — Major w Fan tazym, ale to był obcokrajowiec,

literaturze dla ...

Nie było miejsca dla egzystencjalnych rozpaczy w literaturze emigracyjnej. Ludzie, którzy

pisac samobojstwie wlasnym ...

— ani pisać — o samobójstwie: zrzekli się prawa do dysponowania własnym życiem. (Mógł nim

to ...

Inną odmianę wczesnoromantycznego indywidualizmu, bo określoną przez bunt wyrażający się nie tylko w refleksji, ale w zobiektywizowanych formach, takich jak samowola, zemsta, zbrodnia lub indywidualistycznie pojęta naprawa świata, reprezentują utwory Schillera i Byrona, a w literaturze polskiej np. Maria (1825) Malczewskiego, Zamek kaniowski (1828) Goszczyńskiego czy powieści poetyckie Słowackiego. Schilleryzm to przede wszystkim pytanie o granice i konsekwencje moralne skrajnie indywidualistycznie rozumianej wolności. Pytanie to stanowi motyw przewodni dramatu Zbójcy, inspirującego w dużej mierze myśl indywidualistyczną romantyków. Zostały w nim bowiem przedstawione dwa typy buntu jednostki przeciw światu. Bunt Franciszka skierowany jest przeciwko wszelkim granicom narzuconym jednostce przez siły wobec niej zewnętrzne, a więc przeciwko Bogu, naturze, prawu, sumieniu, więzom krwi. Dając upust swoim żądzom i egoistycznym pragnieniom, jednostka w ten skrajny sposób zbuntowana zdolna jest potraktować wszystko, co ogranicza jej wolę, w sposób instrumentalny. Skrajnie woluntarystyczna filozofia leżąca u genezy tego rodzaju buntu była przez romantyków opatrywana licznymi zastrzeżeniami moralnymi.

Kolejna stacja ...

ku Literacki".

z ciagu... . wyrazy ...

Dokumenty te świadczą, iż w ciągu całego XIX w. alegoria była terminem definiowanym dużo precyzyjniej niż symbol, bardziej też bezpośrednio wiązała się z wyraźnie wskazanymi praktykami literackimi; symbol występował z reguły w znaczeniach bardzo ogólnych, często był traktowany jako synonim znaku. Linde w Słowniku obszernie wyjaśnia słowo „ „alegoria". Przedstawiając jego grecką etymologię, powiada: „mówię inaczej, czyli co innego, to jest nie to, co właściwe wyrazy oznaczają, przenośne wystawienie całego rzeczy ciągu". I dalej: „MówiĆ pod allegorią, allegorycznie, figurycznie przez podobieństwa". W obrębie hasła Linde eksplikuje „alegoryczność" („wystawianie w podobieństwach, figuryczność") i „alegoryczny" („przenośny, podobieństwem oznaczony, figuryczny"). Łinde nie poświęcił osobnego hasła symbolowi, aczkolwiek zamieścił słowa od niego pochodne: „symboliczny" (i odpowiednio — „symbolicznie") wyjaśnia jako „alegoryczny, obrazowy". Definiowany jest także czasownik „symbolizować" — „duchownje oznaczać, symbolicznie przeznaczać" (przykład: „Róża czerwona wstyd panny błogosławionej symbolizuje"). Symbola (w liczbie mnogiej) są jedynie hasłem odsyłaczowym („ob. figury, alegorie"), symbolum zaś występuje z określeniem „apostolski" i odsyła do składu apostolskiego i wyznania. Już przeto w Słowniku Lindego ujawnia się podstawowa tendencja, wyraźna w XIX-wiecznym operowaniu alegorią i symbolem; ujęcie alegorii jest dużo bardziej sprecyzowane i konkretne.

sie konfrontacji. stanem ...

ursie instrumentem językowym tej konfrontacji. Prawda znaczyła wtedy przede wszystkim: zgodność itymi z faktycznym stanem rzeczy, a funkcjonowanie wyrazu w ówczesnej krytyce ściśle się wiązało

Zycie, Jak przedmowie ...

Ale ci ludzie i ci bohaterowie literaccy nie prezentowali postaw samobójczych — gdyby nie dramatyczna sytuacja, gdyby nie perspektywa hańby, niewoli, nie lęk przed wydaniem towarzyszy. idea samobójstwa byłaby im prawdopodobnie zupełnie obca. W literaturze często samobójstwa bohaterów, którzy mieli czegoś dokonać dla ojczyzny, okazywały się osobliwie „niedopełnione", stanowiły tylko element ich biografii, nie miały być jej zamknięciem. Stawali na progu śmierci jedynie po to, by — jak Kordian, jak Irydion — później tym mocniej podjąć nowe życie, przemienić się, narodzić się od nowa. Czasem byli po latach wskrzeszani przez autorów — jak Gustaw-Konrad czy hrabia Henryk, który miał się odrodzić w planowanej przez Krasińskiego dalszej części Nie-Boskiej komedii. Zycie, śmierć, a nawet ewentualne wskrzeszenie bohaterów literackich zostało całkowicie podporządkowane patriotycznym potrzebom i ideałom. Toteż tylko ze współczuciem lub pogardą przedstawiano tych, których — w wierszach E. Wasilewskiego, G. Zielińskiego, R. Zmorskiego — rozpacz pchnęła do samobójstwa. L. Siemieński w przedmowie do polskiego wydania Chattertona (1861) A. de Vigny pisał wręcz o „winie i „hańbie" samobójstwa, a Słowacki w tzw. Dialogu troistym (ok. 1845— 1847) samobójstwu jako „prawdziwemu grzechowi ducha" przeciwstawiał ideał „ciągłej ofiary". Myśl o ofierze, o indywidualnym złożeniu życia ojczyźnie, żywa była i wciąż dyskutowana od czasu wypraw do Polski w 1. 30-tych emisariuszy, podejmujących wielkie ryzyko śmierci męczeńskiej. Zostali po wielekroć utrwaleni w literaturze; to oni stanowili najświetniejszy wzór dla słów Słowackiego: „A kiedy trzeba — na śmierć idą po kolei, I Jak kamienie, przez Boga rzucane na szaniec".

1861 1861 polskiego ...

W Słowniku języka polskiego tzw. wileńskim (1861) treść hasła Natura jest nieporównywalna

zbrodnie tendencje sie ...

W Balladynie reguły ironii artystycznej skrystalizowały się natomiast wyraźnie i konsekwentnie określiły strukturę utworu. Los ludzki tłumaczy tu „antytetyczna synteza" amoralności perfidnego fatum i sprawiedliwości Boskiej, irracjonalnej chaotyczności przypadku i etycznej logiki zbrodniczego życia, siły namiętności i siły sumienia. Zbrodniczość rodzi wielkość, dobroć — słabość lub ślepotę, moc baśniowej cudowności mąci porządek moralny świata i ujawnia swą bezradność. „Pańskość" i „ludowość" zamieniają się swymi skonwencjonalizowanymi w romantycznym świecie rolami, a korona Lecha, zakład błogosławieństwa Boskiego, wywołuje zbrodnie i nieszczęścia. Każda niemal z postaci łamie konsekwencję swego emploi, prowokując własną klęskę, i każde niemal z wydarzeń wątku tragicznego jest anihilowane przez swoje komediowe echo. Feeryczność i bufoneria, wzniosłość i groteskowość nie współistnieją w utworze obok siebie na zasadzie romantycznego mieszania stylów i kategorii estetycznych, lecz się wzajemnie zderzają i kwestionują, współdziałając w kształtowaniu wieloznaczności sytuacji dramatycznych. Mniej wyraźnie przejawia się w Balladynie „ironia fikcji", a z nią poetycka autorefleksja. W obrębie 5 aktów tragedii rozbijaniu iluzji służą przede wszystkim manifestacyjne anachronizmy i aluzje do autorskiej współczesności, a także postacie Filona i Grabca. Stanowią one parodystyczne alegorie, kompromitujące XIX-wieczne tendencje literackie. Dopiero w Epilogu pojawia się jaskrawy sygnał „ironii formy" — teatr w teatrze, przedstawienie reakcji widowni po spektaklu Balladyny. I tu dominują funkcje polemiczne, niemniej dochodzi też pośrednio do głosu przeświadczenie o wyższości poetyckiej wizji przeszłości wobec racjonalistycznych konstrukcji „uczonków".

czwartek, 8 października 2009

swiatopoglad krytycznie jest ...

W I. 70-tych tragizm jako światopogląd jest odrzucany i traktowany krytycznie bądź jako element

na sie by ...

Najznakomitsze, najbardziej sugestywne dzieła literackie doby romantyzmu wyrosły na podłożu osobistych przeżyć i zagadnień życia wewnętrznego ówczesnych twórców. Toteż na czoło wielkiej gromady fikcyjnych postaci, których losy tak oddziałały na wyobraźnię odbiorców, że one żyją w naszej pamięci, jakby kiedyś rzeczywiście istniały, wybijają się bohaterowie, którzy są w większej lub mniejszej mierze sobowtórami swoich twórców. Można by tu wyróżnić trzy główne wypadki: losy bohatera są zamaskowaną autobiografią poety; bohater postawiony jest w określonej sytuacji życiowej, analogicznej do tej, w której się znajdował twórca dzieła, albo doznaje uczuć i pragnień, jakie przeżywał autor; życie bohatera jest ilustracją wyznawanego przez poetę poglądu na świat czy jego przekonań społeczno-politycznych.

A. A. 1. ...

do tygodnik ugodowo-liberalny „Kraj" (od 1882), tygodnik „Wędrowiec", na którego łamach ski w 1. 1884—1887 grupa pisarzy i krytyków sztuki (A. Gruszecki, A. Dygasiński, S. Witkiewicz, A. Sygietyński) prowadziła kampanię o realizm i wysoki poziom sztuki i literatury.

ojczyzny, moralnemu i ...

życie podporządkowywali imperatywowi moralnemu poświęcenia się dla Boga i ojczyzny, którzy

publicystyki. wiecej Zdarzaly ...

W omawianym tu okresie wykształciło się wiele odmian recenzji, niektóre z nich zbliżały się swym charakterem do wypowiedzi naukowej, większość jednak miała cechy typowe dla rozmaitych form publicystyki. Zdarzały się również recenzje wykorzystujące środki artystyczno-literackie i przyjmujące kształty prozy eseistycznej. Szczególną wersją recenzji były przeglądy nowości wydawniczych grupujące kilka lub więcej krótkich omówień rozmaitych pozycji w ramach jednego tekstu. Inną formą pośrednią były omówienia kilku utworów jednego pisarza, łączące cechy recenzji i portretu literackiego.

do zur dziele ...

pierwszym publikowanym dziele filozoficznym Prolegomena do historiozojii (Prolegomena zur

na ostateczne warne ...

iorąc terenem odwiecznych zmagań dobra i zła, a od potęgi ludzkich sił moralnych zależy ostateczne zaje zwycięstwo dobra. Towianizm słusznie nazwano „heroizmem religijnym" (S. Pigoń), jest to wie wszakże heroizm optymistyczny: ożywia go mocna wiara w ostateczny triumf dobra i nadejście warne Królestwa Bożego na ziemi. Ludzkość nie jest pozostawiona własnemu losowi, jej wysiłek moralny sc go wspierany jest przez Opatrzność za pośrednictwem „mężów bożych", rewelatorów kolejnych zycia objawień, przybliżających ostateczne ziemskie zbawienie ludzkości.

piszacego konkursowy i ...

motywów literackich, takich jak klęska, nieszczęście, cierpienie, śmierć, zbrodnia, stracone złudzenia, nagła niekorzystna zmiana w życiu. Zostają one ucodziennione, pozbawione wzniosłości, patosu, pierwiastków buntu, wolności i rozdarcia. Z języka krytyki termin „tragizm" coraz częściej bywa eliminowany i zastępowany przez pojęcie „dramat" („dramatyczność"), rozumiany przez S. Tarnowskiego, piszącego o powieściach Sienkiewicza, jako starcie wolnej myśli i fatum. W 1. 80-tych wraz z załamaniem się pozytywistycznej utopii odżywa świadomość tragizmu, ale w ujęciu historycznym i socjologicznym, jako nieuchronnej klęski postępowych sił społecznych skazanych na zagładę wtedy, gdy historia nie stworzyła jeszcze odpowiednich warunków do realizacji ich dążeń. Tak pojmuje tragizm Prus m. in. w artykule pt. „Albert wójt krakowski" i dramatyczny sąd konkursowy (1886) o tragedii

w statuy, Witwickiego, ...

Gdzie indziej z naciskiem podkreśla, że nie chodzi mu o powrót do rozgraniczeń rodzajowych dawnej poetyki: „podział ten służy mi tylko do wykreślenia idealnej [...] architektoniki e f fe k t ów poetyckich", toteż widzi ją w pokrewieństwach z innymi rodzajami sztuki: dzieła poezji lirycznej, zwanej także „subiektową" — jego zdaniem — „coraz bardziej oddalają się od statuy, od posągu". U poetów lirycznych „wszystko r...] zmierza do tonu, do muzykalności. Muzyka służy ich fant a z y i, tak jak figury marmurowe poetyckiemu służą realizmowi [= poezji „snycerskiej"I. Muzykalne jest misterstwo poetów filozofujących, dumających". Zadaniem krytyki staje się: „oznaczyć, jaki zachodzi stosunek w systemie poetyckiej literatury między tym realizmem i idealizmem, między muzykalnością i snycerstwem, między śpiewem i foremną postacią, kształtem" (O literaturze...). Jako przykład poezji „snycerskiej" wymienia Mochnacki twórczość Szekspira, Goethego, W. Scotta, Goszczyńskiego, Zaleskiego; poezję „liryczną" zaś prezentują u niego J. J. Rousseau, Schiller, Byron, Mickiewicz i Malczewski. Niełatwo byłoby oznaczyć dokładnie, w jakim stopniu wywody Mochnackiego weszły w świadomość literacką pokolenia romantyków. Sformułowanie o „uznaniu samego siebie w jestestwie swoim" powraca kilkakrotnie w ówczesnych i późniejszych syntezach historycznoliterackich (u Majorkiewicza, u Rycharskiego i in.); w sposób zbliżony ujmuje także tę sprawę M. Grabowski (Myśli o literaturze polskiej, „Dziennik Warszawski" 1828); poezję traktuje jako „wyraz moralnej fizjognomii narodu, wiekowe zwierciadło uczuć, skład myśli i wyobrażeń". Inaczej formułuje swą definicję poezji Goszczyński: „jest to strefa niewidzialna pomiędzy materią a duchem, w której spływa i łączy się wszystko, co tylko w duszy ludzkiej może być zmysłowego, a w zmysłowych przedmiotach ulotnego i czystego jak dusza" (Nowa epoka poezji polskiej, „Powszechny Pamiętnik Nauk i Umiejętności" 1835). Rozróżnienie dwu podstawowych typów twórczości na poezję „liryczną" i „snycerską" powraca również w wielu wypowiedziach teoretycznych tego okresu, co prawda najczęściej w zmodyfikowanej postaci; nieraz skontaminowane z historycznym rozróżnieniem na poezję klasyczną i romantyczną. Już Lelewel w dyskusji z Mochnackim („Biblioteka Polska" 1825) klasyczność określił jako poezję sensualizmu, a romantyczność — jako poezję idealizmu. Podobnie S. Rzewuski w Rysie rozprawy o poezji lirycznej („Dziennik Warszawski" 1826) główną różnicę między dawną poezją a nowszą widział w tym, że pierwsza, „klasyczna", „trudni się tylko opisem", druga zaś, „romantyczna", „wewnętrznym życiem". M. Grabowski twórczość antyczną wyprowadzał także z wrażeń zewnętrznych, a romantyczną — z wewnętrznych, związanych z tęsknotą do nieskończoności (w rec. ballad Witwickiego, „Astrea" 1825). Cegielski rozróżnienie to powiązał dodatkowo jeszcze z tradycyjnym podziałem na rodzaje epickie i liryczne (Nauka poezji, 1845), podobnie jak i Cybulski, który przeszłość ujmuje w ramach dwu światów: „plastyczno-przedmiotowego" w starożytności i „romantyczno-podmiotowego" chrześcijaństwa; teraźniejszość zaś tworzy — według niego — epokę trzecią, „przedmiotowo-podmiotową" lub „plastyczno-romantyczną" (Odczyty o poezji polskiej, 1870).

przyrodniczych powszechne doskonali ...

Słowacki pod wpływem współczesnej filozofii natury i nauk przyrodniczych nadaje swym pomyslom filozoficznym kształt spirytualistyczno-naturalistycznej kosmologii, najpełniej wyłożonej w nie drukowanych za życia pismach mistycznych (najważniejsze: Genezis z Ducha, powst. 1844; Król-Duch, powst. 1845—1849). Owa kosmologia wiąże ideę moralnego perfekcjonizmu z ideą ewolucji kosmicznej, prezentując wizję rozwijającego się w czasie i manifestującego się zarówno w materialnych kształtach przyrody, jak i w ludzkich dziejach „ducha globowego", który przez coraz to nowe wcielenia, za cenę cierpienia ludzkiego (katastrofy historyczne są koniecznym warunkiem ewolucji ducha) oczyszcza się, doskonali moralnie i osiąga świadomość siebie. W ten „system genezyjski" zostały wbudowane wątki mesjanistycznej historiozofii. Celem ewolucji kosmicznej i historii ludzkości jest Królestwo Boże na ziemi, idealny ustrój społeczny, całkowite przeobrażenie moralne ludzkości. Narody są wcieleniami „ducha" i narzędziami realizacji dziejów. Szczególną misję ma do spełnienia Polska, której historia symbolizuje dzieje powszechne i której powołaniem jest urzeczywistnić idealny ustrój ludzkości.

szczegolnie Dialog powiesciopisarza ...

Zaostrzające się represje, rewizje i aresztowania osłabiły działalność i doprowadziły do rozpadnięcia się Cechu. W r. 1846 trzeba było — jak wspomina Wilkońska — zniszczyć cechowe archiwum, by nie wpadło w ręce policji. Cyganowanie nie zanika, utrzymuje się wśród warszawskich malarzy, absolwentów i uczniów powstałej w 1844 r. Szkoły Sztuk Pięknych. Od końca 1. 40-tych do pocz. 1. 60-tych istnieje Cyganeria malarska tzw. Malaria, skupiona wokół grupy M. Olszyńskiego, artysty fotografa, zaprzyjaźnionego z dawnym „cyganem" Wolskim. Przez czas jakiś, bo wyrastali z cygaństwa lub wyjeżdżali ze stolicy, związani z Malarią byli: I. Gierdziejewski, F. Kostrzewski, H. Pillati, W. Gerson, J. Brodowski, J. Kossak, J. Szermentowski i inni. Zywe były wśród nich tradycje Cyganerii warszawskiej; wspominał Kostrzewski: „Bywałem też i w gronie Cyganerii, którą składali Włodzimierz Wolski, Zmorski, Dziekoński, Filleborn, Niewiarowski i kilku, których nie pamiętam. Grupa ta, nieco w owe czasy dla mnie za stara, traktowała mnie trochę lżej; wszakże i z nimi hulało się czasem". Malaria przejęła głównie styl życia Cyganerii, ekscentryczny ubiór, „podróże piechotne" za miasto, życie w grupie, gotowość do „skandalu" towarzyskiego czy artystycznego, szokującego ludzi przyziemnych, pozbawionych fantazji. Cyganie-malarze wypowiadali się w karykaturze, humorystycznie ujętej scence rodzajowej, szkicu okolicznościowym, pejzażu. Zachowało się kilka obrazów utrwalających życie Cyganerii malarskiej, np. Kostrzewskiego Odjazd Gierdziejewskiego do Rzymu w lutym r. 1857, Pillatiego Turniej artystów i Rozejście się narodów. Na pocz. 1. 50-tych powstała jeszcze jedna cyganująca grupa literacko-malarska, tzw. Muszkieteria. Wśród jej członków znaleźli się niestrudzeni cyganie-literaci: Wolski, Niewiarowski, Szymanowski, Miniszewski z Cechu Głupców, i cyganie z Malarii: Kostrzewski, Kossak, Olszyński oraz kilku nowych, między nimi J. B. Wagner, T. Tripplin, K. Pathić. Muszkieteria nie odegrała większej roli w życiu kulturalnym stolicy, żywot jej był niedługi. Mało o niej wiemy. Zródłem informacji są teksty literackie, głównie powieść Niewiarowskiego Rotmistrz bez roty (1855). Autor podaje tu, że „grzmiące miano Muszkieterów 19 wieku" przybrali cyganie pod wpływem głośnej powieści Dumasa Trzej muszkieterowie. Pod koniec romantyzmu, szczególnie w 1. 1861 — 1863, nabrała znaczenia cyganeria literacka we Lwowie. Za ojca jej uważa się powieściopisarza i publicystę J. Dzierzkowskiego. Atmosferę życia cygańskiego w dobie romantyzmu oddają wspomnienia Szymanowskiego opublikowane w 1855 r. na łamach „Dziennika Warszawskiego" pt. Literaci warszawscy oraz liczne szkice kronikarskie Niewiarowskiego drukowane głównie w „Kurierze Warszawskim". Barwne, bogate w anegdoty życie cyganerii stało się wdzięcznym tworzywem powieściowym i scenicznym. Po temat ten sięgnęli: W. Wolski (Uśmiech losu, 1856), A. Niewiarowski Zycie na żart, 1856), A. Nowaczyński (Cyganeria warszawska. Sztuka w czterech aktach — wyst. 1911, wyd. 1912). Trzeźwy pozytywizm nie sprzyjał cyganerii, bujnie rozwinęła się ona dopiero w okresie Młodej Polski w Krakowie. wyobrazić, że działanie lub przemiany zewnętrznego lub wewnętrznego stanu albo już się stały i minęły, albo się dopiero w tejże chwili dzieją. W pierwszym razie będzie zawsze opowiadanie, choćby forma była dialogowa. Lecz jeżeli przemiany powstają i rozwijają się w czasie rozmowy i przez nią, wtenczas dopiero jest dialog dramatyczny". Autorzy oświeceniowych dykcjonarzy i późniejszych poetyk nie znali, jak się zdaje, prekursorskich rozważań o dramacie i teatrze dialogu T. W. Aleksandrowicz, zawartych w Dialogu o teatrze (1757), wyprzedzających o lat 20 przedmowy do Panny na wydaniu i do Kawy oraz List o dramatyce A. K. Czartoryskiego. Niepokoje teoretyków związane z niejednoznacznością terminu odziwerciedlała praktyka. W 1. połowie w. XIX obok utworów epickich (np. A. Gorczyńskiego Zagadka. Dialog podsłuchany, 1848) ukazywały się wiersze, które dziś określilibyśmy jako liryczną refleksję nad tematem wskazanym w tytule (D. Magnuszewski, Bekwark lutnista. Dialog, 1841; A. Dunin Borkowski, Dialog o miłości, 1842). Pod koniec w. XIX pojęcie dialogu częściej kojarzy się z drobnymi utworami scenicznymi o niewielkim ciężarze gatunkowym, drukowanymi w zbiorach utworów o podobnym przeznaczeniu, jak np. K. Hoffmana i J. Głogowskiego Bukiet dramatyczny. Zbiór scen, monologów, dialogów,fragmentów monodramów humorystycznych i dramatycznych oraz poezyj i wierszy do deklamacji dla użytku kierowników scen, artystów dramatycznych, recytatorów i amatorów deklamacji zebrał..., I 889; F. Reinsteina Dialogi i monologi wypowiedziane przez Władysława Szymanowskiego, reżysera Teatru Rozmaitości i dyrektora klasy deklamacji Warszawskiego Tow. Muz., oraz Mieczysława Frenkla, pierwszego komika komedii, 1899; L. Halskiego, H. Swaryczewskiego i innych. Wreszcie ostatnie interesujące badacza literatury znaczenie terminu „dialog" zawarte w Słowniku J. Karłowicza, A. Kryńskiego i W. Niedźwieckiego, tj. Warszawskim (pojawi się jeszcze rozumienie w muzykologii — „kompozycja na kilka głosów, na przemian odpowiadających sobie"): ma to być „dzieło w formie rozmowy", a za wzór podano Dialogi Platona. Forma ta związana ściśle z wypowiedzią filozoficzną, realizowana w dziełach w rodzaju Trzech dialogów między Hylasem i Filonousem G. Berkeleya czy Dialogów ifragmentów filozoficznych E. Renana, obrodziła na naszym gruncie utworami tak różnymi co do środków artystycznych i zawartości ideowej, jak nie zatytułowane przez poetę, a nazwane tak przez wydawców Dialog referowany, Dialog troisty z Helionem, Helois i przeciwnikami, Dialog jednolity Heliona i Helios wchodzące w sklad Dzieła filozoficznego ciągu dalszego J. Słowackiego (nie wydane za życia poety) czy utwory z tomu opowiadań Bohaterowie życia F. Rawity Gawrońskiego: Filozofowie i sofiści: Pod kolumnami. Dialog; Pośród sofistów. Dialog, 1894).