Możemy wcale dokładnie prześledzić dzieje wystąpień improwizatorskich poety. Bodaj że pierwszym głośnym objawieniem się jego talentu improwizatorskiego były okolicznościowe żartobliwe wiersze, z jakimi wystąpił na „Adamowym" w 1818 r., w oktawę swoich imienin, a więc 31 grudnia. Występy takie powtarzały się na obchodach towarzyskich filomatów. Poważniejszy charakter mają niektóre improwizacje z miesięcy więziennych 1824 r. Jeden z takich wierszy, Do Aleksandra Chodźki, Odyniec ogłosił w r. 1825, ściągając na siebie burę autora, wyraźnie zażenowanego, iż „tak nikczemne [...] wiersze" doczekały się druku. Odtąd też nie pozwalał Mickiewicz zapisywać tekstów swoich improwizacji.