Omówione tu trzy rodzaje związku między twórcą i tworem jego wyobraźni są — jak każdy podział — wyróżnione teoretycznie. w konkretnym materiale literackim zachodzą na siebie niejednokrotnie i nie dają się arbitralnie wydzielić. U poetów kształtowania Ów moment konfesyjności przejawia się niekiedy w jakimś szczególe, którego liryczne podłoże ujawnia się nie w tekście dzieła, lecz na podstawie innych źródeł. Słowacki pisząc do matki o wrażeniach lektury chanowskieg0 wyznaje: „Prawdziwie mu zazdroszczę jego chaty, lipy, żony, dzieci i czasów szczęśliwych, w których żył" (24 III 1834). Wrócą te słowa niedługo potem w ustach Kirkora z Balladyny, gdy on zapowiada Pustelnikowi, że po przywróceniu mu tronu zamknie się w kręgu domowego życia i rodzinnego szczęścia: „Król mi pozazdrości żony i dziecka, i lipy — i chłodu, i snów pod lipą — i złotego miodu" (a. IV, sc. II). Kategorią może najbliższą do związku tobiograficzneg0 między autorem i bohaterem jest nadanie postaci literackiej wartości duchowych, które ją czynią wcieleniem pewnego wzoru moralnego, programu narodowego, czy wreszcie osobistego czaru, którym ona promieniuje. W twórczości Słowackiego takimi wzorami moralnymi są Kirkor, Horsztyński, Derwid, Roza Weneda, Lilia Weneda, Lelum i Polelum, Ksiądz Marek (z dramatu), Major (z Fantazego). W misteriach Norwida należą do nich Wanda i Krak. W Marii Malczewskiego — Miecznik, w Grażynie — Rymwid.