W podobny sposób ujmowali dzieje Polski ideologowie Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. Od Lelewela różniło ich surowsze traktowanie wolnościowej tradycji szlacheckiej. Akceptowali, a nawet zaostrzali Lelewelowską krytykę Konstytucji 3 maja, którą oskarżali o sprzeczne z tradycją narodową i z duchem czasu tendencje monarchiczne, jednocześnie jednak odżegnywali się od idealizowania demokracji szlacheckiej — przedmiotem idealizacji czynili tylko czyste zasady gminowładztwa ucieleśnione w „pogańskiej starożytności Polski". Najważniejszym wyjątkiem od tej reguły były pisane po r. 1848 francuskie prace historyczne L. Mierosławskiego, przeznaczone na użytek czytelników zachodnioeuropejskich i przedstawiające całe dzieje Polski jako „właściwy, swobodny i normalny rozwój cywilizacji słowiańskiej".