piątek, 13 listopada 2009

zywych i 1844 ...

Około r. 1838 cyganowanie stało się charakterystycznym symptomem życia artystycznego Warszawy. Cygański ton nadawali młodzi literaci tworzący w 1. 1838— 1844 swego rodzaju grupę literacką. Nie przyjęli oni żadnej oficjalnej nazwy. Dopiero w 1881 r. opisując ich życie A. Niewiarowski użył w szkicu drukowanym w „Kurierze Warszawskim" określenia Cyganeria warszawska; termin ten utrwalił się w historii literatury. Do Cyganerii warszawskiej zwykło się zaliczać: założyciela S. Filleborna, K. i T. Brodowskich, S. Z. Sierpińskiego, J. Majorkiewicza, R. Zmorskiego, J. B. Dziekońskiego, W. Wolskiego i A. Niewiarowskiego. Trudno ustalić ściśle jej skład osobowy, ponieważ była to grupa przejściowo przyciągająca tzw. aplikantów i sympatyków. Wymienia się wśród nich J. Keniga, W. Szymanowskiego, J. A. Miniszewskiego, M. Morzkowskiego i innych. Przewodził cyganom najpierw Filleborn, od 1841 r. Dziekoński. Publikowali swe utwory na łamach „Przeglądu Warszawskiego" i „Przeglądu Naukowego". W marcu 1841 r. zaczęli wydawać własne czasopismo „Nadwiślanin. Pamiętnik Literaturze Poświęcony", redagowane przez Filleborna. W 1841 r. wyszedł tom I w 1842 r. tom II. W 1843 r. wydali almanach „Jaskułka (sic."). Pamiętnik ułożony przez R. Zmorskiego i J. Dziekońskiego". Cyganie zbierali się w redakcjach czasopism, w szynkach i gospodach, najchętniej na Gnojowej Górze u lubianej przez wszystkich Miramki (Józefy Miram). Na piwo i czytanie prasy chodzili do kawiarni Grassowa przy ulicy Trębackiej. Często organizowali wyprawy krajoznawcze, bratali się z ludem nie stroniąc oo oziaialności uświadamiającej i agitacyjnej. Zatrzymywali się w gościnnych domach mazowieckich: u Morzkowskich w Rybienku nad Bugiem, u Brzozowskich i Bogdaszewskich w Wyszkowie, u Dybowskich w Dębinkach, u Niewiarowskich w Prostyni koło Pułtuska. Manifestowali swój pogardliwy i krytyczny stosunek do postaw bezideowych. Nie przywiązywali wagi do mieszczańskich wartości (dobrze urządzonego domu, intratnej posady), lekceważyli styl bycia snobującego się ziemiaństwa i arystokracji, pogardzali salonem, frazesami, etykietą. Chełpili się swą biedą, ubierali się niedbale i na czarno (czerń symbolizowała żałobę narodową). Choć manifestacyjne życie cygańskie prowadziło do dziwności, pozy, a nawet błazenady, trzeba przyznać cyganom wielki zmysł krytyczny, cenne zainteresowania ludem, obronę pozycji artysty w społeczeństwie, walkę z ugodą i przystosowaniem do niewoli, zasługę dla rozbudzenia życia artystycznego w kraju i demokratyzacji obyczajów. Cyganeria warszawska nawiązywała do tradycji organizacji burszowskich i studenckich. Poglądy cyganów znalazły odzwierciedlenie w ich twórczości literackiej. U wszystkich dochodzi do głosu bunt przeciw nieznośnej rzeczywistości, pogarda dla „spróchniałego" świata, nienawiść do „skarlałego plemienia", do „żywych trupów", do bezdusznych salonów. Znamienne pod tym względem są Poezje (1843) Zmorskiego, szczególnie wiersze Do młodego poety, Anioł-niszczyciel, Ognia!, Przeklęci... Podobnie buntowniczy charakter mają wiersze Wolskiego: Zapal, Fantazja wieczorna, Urywek oraz poemat Ojciec Hilary (1843). Rozczarowanie, gorycz, żal i oskarżenie świata przebijają z wierszy Filleborna: Użalenie, Fantazja, Trzy światy, Dla ubogich, Salon i smętarz. Krytyka filisterskiego salonu występuje i w opowiadaniach Dziekońskiego, szczególnie w Pająku (1841). Bunt przeciw wynaturzeniom obyczajowym przechodzi nierzadko w krytykę stosunków społecznych, brzmiącą u Zmorskiego i Wolskiego wręcz rewolucyjnie. Często jednak krytyka ta ogranicza się do moralizatorskiego protestu przeciw nadużyciom, niesprawiedliwości, ciemnocie. Taki wydźwięk mają opowiadania i „gawędki" Sierpińskiego, np. Biedna Józia, Pożegnanie, wiersz Filleborna Ona niewinna. Reprezentatywne dla cyganów warszawskich są też utwory związane z ich zamiłowaniami etnograficznymi i folklorystycznymi: wiersze i szkice krajoznawcze o pięknie Mazowsza stylizowane na ludowe pieśni (np. Trzy kukułki i Podolanka Filleborna), fantazje osnute na podaniach, wierzeniach i motywach ludowych (np. Noc świętego Jana, Topielice, Dziewica- Widmo Zmorskiego, Mądry Maciek Sierpińskiego). Patriotyczne uczucia cyganów wobec ograniczeń cenzuralnych wypowiadane były w języku ezopowym. Zarliwość ideowa podpowiadała frazeologię szaleństwa i frenezji, czytelną symbolikę burzy, wichrów, piorunów. Zmorski w pełnym dynamiki wierszu Ognia! usiłuje „zrzucić jarzmo lodów" i pieśnią „wściekłą" poruszyć „plemię człowiecze". Cyganie (Zmorski, Wolski, potem Dziekoński) powiązani byli z konspiracją demokratyczną, szczególnie z E. Dembowskim, który do pewnego stopnia był nawet mecenasem Cyganerii: ułatwiał drukowanie utworów, m.in. Ojca Hilarego Wolskiego, subwencjonował „Jaskułkę" i tom Poezji Zmorskiego. Wolski był aresztowany w 1840 r. za współudział w spisku K. Leyittoux, Zmorski należący do Stowarzyszenia Ludu Polskiego w 1843 r. musiał opuścić Warszawę. Sierpiński był podejrzany w związku ze sprawą G. Gzowskiego (w tymże roku zmarł), Dziekoński w obawie przed aresztowaniem za działalność konspiracyjną opuścił Warszawę w 1846 r. Cyganeria warszawska nie sformułowała własnego manifestu artystycznego, ale w twórczości literackiej i w okazjonalnych wypowiedziach jej uczestników widać wspólną dążność do stworzenia poezji ideowo użytecznej, zdolnej obudzić społeczeństwo z marazmu „nocy paskiewiczowskiej". Z punktu widzenia wartości artystycznych poezja cygańska nie osiągnęła wyżyn artystycznych, ale też i rozwijała się w warunkach wielce niesprzyjających rozwojowi talentów. Trzeba podziwiać pewną odkrywczość w bezpośrednim przekazywaniu wrażeń muzycznych i malarskich. Cyganie byli czuli na zmienność krajobrazu w zależności od światła, perspektywy, nastroju, na ulotność barwy, migotliwość wody. Nie bez znaczenia była tu przyjaźń z malarzami i muzykami. Na przełomie I. 1843/44 grupa uległa rozbiciu. Zycie cygańskie ujawniało się dłużej niż istnienie Cyganerii warszawskiej. W 1844 r. Dziekoński, Niewiarowski i Wolski zbliżyli się do A. Wilkońskiego i zaprzyjaźnionych z nim literatów. Wspólnie założyli nową na pół cygańską grupę artystyczno-literacką pod nazwą Cech Głupców, którego tradycje sięgają raczej do Rzeczpospolitej Babińskiej i Towarzystwa Szubrawców. Organizatorem i przywódcą grupy był Wilkoński, współdziałał z nim Dziekoński. Czynnymi członkami Cechu zostali pisarze i artyści: A. Czajkowski, Filleborn (przez krótki okres), J. Kenig, Lenartowicz, F. H. Lewestam, Miniszewski, Niewiarowski, L. Norwid, H. Skimborowicz, K. Witte, Wolski, malarz A. Zaleski, historyk J. Bartoszewicz, geolog L. Zejszner i muzyk o nie ustalonym nazwisku. Honorowym członkostwem Cechu obdarzono dwie kobiety: N. Zmichowską i P. Wilkońską, oraz przebywających poza