W kwestiach moralnych Dulski niczym nie różni się od swojej żony Gdy dowiaduje się o wstrętnej intrydze uknutej przez „mamcię" dla zatrzymania Zbyszka w domu i o tragicznych skutkach synowskiego romansu – nie zdobywa się na żaden gest czy komentarz, nie mówiąc o jakiejkolwiek próbie ingerencji. Jest egoistą, jedyne, co go interesuje, to zachowanie dotychczasowego, nienaruszalnego spokoju: Jego okrzyk: A niech was wszyscy diabli!!! (II/15) ostatecznie dowodzi braku zainteresowania dla problemów rodzinnych. Felicjan Dulski zdominowany i psychicznie stłamszony przez swoją małżonkę – nie potrafi przyjąć na siebie odpowiedzialności za rodzinę i pragnie tylko wieść spokojne życie na granicy wegetacji.