niedziela, 8 listopada 2009

W tu jest ...

Granica między powieścią biedermeierowską a szeroko rozumianą powieścią społeczną 1. 1831 —1863 jest dość płynna, gdyż w obu występuje dydaktyzm. W wypadku tej ostatniej odmiany sprowadza się on — jak np. w powieściach J. DzierzkowskiegO czy L. Dunin Borkowskiego — do jeszcze ostrzej zaznaczanych opozycji społecznych między różnymi środowiskami i reprezentującymi je postaciami (np. Salon i ulica (1847) DzierzkowskiegO) oraz do dominacji ujęć krytycznych nad aprobatywnymi, czyli do takiej przewagi satyry, która wręcz uniemożliwia istnienie bohaterów sensu stricto pozytywnych. Można jednak — przynajmniej w pewnej mierze — dostrzec w obu odmianach podobne metody kreacji postaci. Dużą rolę odgrywają tu fizjonomika i frenologia, pozwalające czytelnikowi na wysnucie wniosków o istocie charakteru bohatera z opisu jego rysów i postaci. Umieszczenie tegoż bohatera w szczegółowo prezentowanych wnętrzach oraz drobiazgowe opisy jego stroju i zachowania przyczyniają się do precyzyjnego określenia kondycji socjalnej, istotnej dla problematyki społecznej powieści. Swoistą pododmianą ówczesnej powieści o tej problematyce jest powieść obrazkowa. Galeria występujących w niej postaci jest bardzo szeroka i tworzy całą panoramę, przy czym najczęściej żadna z nich nie stoi zdecydowanie w centrum utworu. Zadna także nie jest na ogół wzorem do naśladowania, dominuje tu bowiem satyryczna dążność do ukazywania przywar społecznych, czyli dydaktyzm negatywny.