W twórczości poetów-mesjanistów (zwłaszcza Słowackiego) dokonała się swoista synteza dwu rozbieżnych nurtów polskiego mesjanizmu. Myśl mesjanistyczna znalazła w niej najpełniejszy wyraz artystyczny. W odróżnieniu bowiem od przedstawicieli „mesjanizmu parakletycznego", którzy próbowali swe rewelacje rozumowo dowieść, i w odróżnieniu od towiańczyków, którzy pragnęli je wysiłkiem moralnym zrealizować — poeci-mesjaniści usiłowali je przede wszystkim, w natchnionym słowie poetyckim, wypowiedzieć. Ten wysiłek przyniósł nowe formy wyrazu poetyckiego: profetyczną prozę Mickiewiczowskich Ksiąg narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego (1832); poematy i dramaty mistyczne Słowackiego (Anhelli, 1838; Ksiądz Marek, 1843; Sen srebrny Salomei, 1844; Książę niezlomny, 1844; Zawisza Czarny, powst. 1844— 1845; Samuel Zborowski, powst. 1845), jego osobliwą „epopeję metempsychiczną" (Król-Duch), lirykę filozoficzną Krasińskiego (Przedświt, 1843) i jego dramaty historiozoficzne (Nie-Boska komedia, 1831; Irydion, 1836), nazwane nie bez racji „udramatyzowaną eschatologią". Te niezwykłe utwory poetyckie w daleko większym stopniu niż filozoficzne systemy Hoene-Wrońskiego i Cieszkowskiego czy doktryna Towiańskiego wywarły wpływ na wyobraźnię i umysłowość kilku pokoleń Polaków: kształtowały ich sposób myślenia o historii i miejscu Polski w świecie. One też narzuciły obiegowy dziś obraz polskiej kultury romantycznej, utożsamianej często po prostu z mesjanizmem.