Wszelka refleksja nad dziejami, nad ich prawidłowościami wewnętrznymi lub ich sensem (rozumianym transcendentnie lub immanentnie) może być nazwana filozofią historii. W tym szerokim rozumieniu filozofia historii ma w Polsce dość długą tradycję. Miał swą filozofię historii XVII-wieczny sarmatyzm, miało ją również oświecenie. W wypadku polskiego oświecenia można nawet powiedzieć, że najwybitniejsze, najbardziej dojrzałe jego dzieła — takie jak Ród ludzki Staszica lub Rozbiór krytyczny zasad historii Kołłątaja — wchodziły w zakres filozofii dziejów. W epoce romantyzmu filozofia dziejów stała się składnikiem wszelkich niemal wypowiedzi światopoglądowych. Odnajdujemy ją nie tylko w dziełach pisanych przez filozofów, lecz również w historiografii, myśli religijnej, w uzasadnieniach programów politycznych. Ta niezwykła popularność filozofowania na temat historii — wynikająca z wysokiego statusu przypisywanego wówczas zarówno filozofii, jak wiedzy historycznej — była jedną z charakterystycznych cech romantyzmu polskiego jako formacji ideologicznej. Inną jego cechą, występującą tylko na gruncie filozofii, ale równie dla epoki charakterystyczną, było dążenie do stworzenia absolutnej, spekulatywnej filozofii dziejów, czyli historiozofii.