niedziela, 1 listopada 2009

jest Zbyszka, spedza ...

Zbyszko jest jedną z najbardziej skomplikowanych i niejednoznacznych postaci w dramacie. Nieodrodny syn swojej matki, genetycznie wyposażony we wszystkie jej cechy, demonstruje równocześnie bunt przeciw kołtunerii. Jego agresywna wobec otoczenia (ale i w stosunku do samego siebie) autoironiczna postawa wynika z rozdarcia pomiędzy wartościami wyniesionymi z domu rodzinnego a modelem życia cyganerii końca wieku. Zbyszko czuje się niespełnionym artystą (nawet złośliwa Juliasiewiczowa wyraża podziw dla jego gry na pianinie) spętanym przez konwenanse. Uosobieniem zła jest dla niego matka, dlatego też przy każdej okazji próbuje się jej przeciwstawić: lekceważy pracę, łatwo przepuszcza zarobione pieniądze, robi długi, romansuje, bawi się, spędza noce poza domem. Forma, jaką przybrał bunt Zbyszka, nie ma nic wspólnego z dojrzałością, jest jednak wystarczająco dotkliwa, by Dulska odczuła własną bezsiłę.