Autonomizacja jednostki ludzkiej sprawia przy tym, że następuje generalna zmiana wizji Boga: przestaje On być skrajnie zdystansowany wobec człowieka. Następuje wizja stosunków bardziej „partnerskich". Obok praw Boga, dawniej bezwzględnie nadrzędnych — stają prawa człowieka. Człowiek rości sobie prawo do buntu, prawo do współrządzenia światem (np. Wielka Improwizacja z Dziadów cz. III), prawo do „intymnych", a nie skrajnie „podległych" rozmów i układów z Bogiem. Wizja podległości absolutnej zostaje zastąpiona wizją „sprzężeń zwrotnych", wizją swoistej współzależności Boga i człowieka (np. Rozmowa wieczorna). Bywa, że w tym „partnerskim" układzie Bóg jawi się jako bezradny wobec człowieka, np. wobec jego smutku